https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy umiemy dobrze promować Chojnice?

Maria Eichler
Leszek Pepliński miewa mnóstwo pomysłów
Leszek Pepliński miewa mnóstwo pomysłów Aleksander Knitter
Czy turysta ma niedosyt, zwiedzając sztandarowe obiekty miasta? Zdaniem radnego miejskiego nie wszystko jest cacy.

Ostatnio Leszek Pepliński natknął się w ratuszu na czworo turystów z Warszawy i Łodzi, którzy wypoczywali w Tleniu, a zrobili sobie wypad do Chojnic. Obejrzeli rynek, wpadli też do ratusza. I tu zaskoczenie - nie znaleźli w środku budynku żadnej informacji o historii obiektu, a chętnie by takową poczytali.

- Opowiedziałem im co nieco o Chojnicach i o ratuszu - przyznaje radny, ale dodaje, że przecież takich wycieczkowiczów jest dużo więcej i może tablica informacyjna na ścianie ratusza lub w bezpośrednim jego sąsiedztwie byłaby rozwiązaniem sprawy? Napisał już do burmistrza, a przy okazji wrzucił mu i inne promocyjne tematy.

Przypomniał, że już wcześniej zachęcał do ustawienia na rynku makiety średniowiecznych Chojnic i by w czasie wakacji ratuszowy hejnał był grany na żywo z balkonu ratusza. - Mógłby to robić przecież nawet jakiś uczeń naszej Szkoły Muzycznej - mówi Pepliński.

Co na to burmistrz? Wszystkie pomysły uważa za bardzo ciekawe, łącznie z tym, żeby na rogatkach stanęły ogromne tury Jarka Urbańskiego. - Ale nie mam pieniędzy - rozkłada ręce. - Teraz najważniejsze są dla mnie zaplanowane inwestycje, a ciągle mam jakiś kłopot z finansami. Więc przyjmuję te propozycje, ale na pewno nie na ten rok.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska