- Badania DNA w Zakładzie Medycyny Sądowej zajmują 3-4 dni - twierdzi prokurator, który prosił nas o anonimowość. - Ale miesiąc?
Tymczasem w Prokuraturze Rejonowej Toruń Centrum-Zachód mówią, że mogą potrwać właśnie i miesiąc. Bo choć kobietę z Wisły w Toruniu wyłowiono 18 lipca, to materiał porównawczy do badań pobrano u rodziny dopiero w zeszłym tygodniu.
Rodzina rozpoznała na fotografii rzeczy zaginionej. Torby podróżnej, dokumentów nie odnaleziono. Niestety, po czterech dniach przebywania ciała w wodzie twarz nie była rozpoznawalna.
Sekcja zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej wykluczyła zabójstwo. Czyli kobieta utopiła się w Wiśle.
Tymczasem w Koronowie plotka goni plotkę...
Cały tekst do przeczytania w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Przeczytaj cały artykuł już teraz - kup e-wydanie - KLIKNIJ Możesz ściągnąć też naszą gazetę na iPada.