Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do trzech razy sztuka - burmistrz nadal walczy o kolej

Ewelina Kwiatkowska
Rypinianie odzwyczaili się już od charakterystycznego stukotu kół na szynach. - Czasem przejdzie jakiś towarowy - to wszystko - mówi pan Jarosław Nowicki, jeden z mieszkańców. O kolej stara się od dawna burmistrz Marek Błaszkiewicz. Teraz do pomysłu przekonał przedsiębiorców.

- Jestem zdania, że przydałoby się nam połączenie - stwierdza pan Jarosław. - Nie mówię już o wygodzie w przejazdach do Gulubia, ale o lepszym wizerunku Rypina. Bo przecież - co to za miasto, które nie ma nawet kolei? Po prostu wstyd. Z drugiej strony zastanawiam się - czy stać nas na realizację tak potężnej inwestycji?

Przypomnijmy, według pomysłu burmistrza pociągi osobowe jeździłyby od Rypina do Golubia-Dobrzynia.

Światełko w tunelu

Choć Błaszkiewicz już dwa razy starał się przekonać do swojego pomysłu radnych - nie zyskał ich akceptacji. Mimo tego wciąż walczy o przywrócenie Rypina na mapę kolejową. Pomysł znalazł zwolenników wśród lokalnych przedsiębiorców. Rypiński Oddział Izby Przemysłowo-Handlowej w Toruniu oficjalnie poparł pomysł Błaszkiewicza.

- Faktycznie, przy stanie dzisiejszych dróg i wszechobecnych korkach warto zainwestować w kolej - przyznaje Andrzej Żuchowski, właściciel Sklepu Przemysłowego "Emilia". - Korzystanie z niej mogłoby być znacznie tańsze, a przecież wiadomo - każdy liczy złotówkę. Takie nastały czasy.

Przedsiębiorcy twierdzą, że mają spory interes w powstaniu linii kolejowej. Obecność pociągów ma pomóc pozyskać nowych kontrahentów, którzy liczą na korzystanie z transportu kolejowego.

Bliżej Torunia

Wiele osób twierdzi jednak, że połączenie Rypina z Golubiem niewiele pomoże. - Chyba najlepiej byłoby połączyć nasze miasto bezpośrednio z Toruniem - głośno zastanawia się pan Mieczysław, mieszkaniec ul. Mławskiej. - Bo przesiadka w Golubiu raczej nie jest wygodnym rozwiązaniem. Tym bardziej dla starszych osób. Ale to już pewnie wiąże się ze zbyt wielkimi kosztami.

Sentyment do PKP

W czasie roku szkolnego do Rypina dojeżdża z pobliskich miejscowości wielu uczniów. - Mam spory sentyment do pociągów, gdyż kiedyś sam dojeżdżałem nimi do szkoły - wspomina Żuchowski. - Może te podróże nie były komfortowe, ale pomagały dotrzeć na miejsce. Zresztą, kolej o wiele bardziej przydałaby się młodym osobom niż lokalnym biznesmenom.
Wielu mieszkańców jest pozytywnie nastawionych do pomysłu skomunikowania Rypina. - Domyślam się, że nie będzie to proste i tanie przedsięwzięcie - stwierdza pan Mieczysław. - Czemu jednak nie spróbować? Mam tylko jedno zastrzeżenie - czy najbogatsi rypinianie rzeczywiście będą korzystać z pociągów? Kompletnie mi to do nich nie pasuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska