- Nie wiem, co takiego się stało, ale odbiorcy płacą nam więcej za tuczniki - zastanawia się Andrzej Januszewski z Gościeradza (gmina Koronowo), producent trzody chlewnej.
Bardziej wzrosły
Przypomnijmy. W związku z aferą dioksynową na Zachodzie, europejski rynek zalało tanie mięso z Niemiec. Doprowadziło to do rozregulowania także polskiego rynku trzody chlewnej.
- W styczniu, w ciągu tygodnia, stawki w WBC (chodzi o wagę bitą ciepłą - przyp. red) za kilogram tucznika spadły o 60 groszy - mówi gospodarz z Gościeradza. - Na szczęście ostatnio wzrosły o około 80 groszy, więc ceny w skupie są nawet nieco wyższe niż na początku stycznia.
Przechowują mięso
Niedawno ruszyły dopłaty do prywatnego przechowywania wieprzowiny. - I między innymi to spowodowało, że surowca na rynku zaczęło ostatnio nawet nieco brakować - mówi Andrzej Skiba, właściciel Zakładów Mięsnych Skiba w Chojnicach. - Pewnie to chwilowe, ale ceny w skupie tuczników wzrosły.
Wnioski w sprawie unijnych dopłat do przechowywania wieprzowiny można składać w Agencji Rynku Rolnego od 1 lutego. Podobno dzięki systemowi tych dopłat lekka stabilizacja nastąpiła także w innych krajach Unii Europejskiej.
Pasze też droższe
- Ten biznes jest nieprzewidywalny - dodaje Januszewski.
I choć producenci trzody chlewnej cieszą się, że ceny w skupie tuczników rosną, to wciąż narzekają na opłacalność.
- W minionym tygodniu znowu w wielu firmach podrożały pasze dla świń- mówi Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej i producent trzody chlewnej.
Czytaj e-wydanie »