Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Patryk Wawrzyński: - Polska czasu pandemii jest nieludzkim państwem [rozmowa]

Karina Obara
Karina Obara
Dr Patryk Wawrzyński: - Choć zwykle jestem ostrożnie nastawiony do rewolucyjnych prognoz, to tym razem jestem zdania, że jeśli epidemia nie ustąpi do końca tego roku, to przez polską scenę polityczną przejdzie tornado.
Dr Patryk Wawrzyński: - Choć zwykle jestem ostrożnie nastawiony do rewolucyjnych prognoz, to tym razem jestem zdania, że jeśli epidemia nie ustąpi do końca tego roku, to przez polską scenę polityczną przejdzie tornado. Archiwum prywatne
Rozmowa z dr. Patrykiem Wawrzyńskim, politologiem z UMK, o tym, jak rząd zarządza w pandemii.

- Kiedy upadają restauracje, a bankrutujący ludzie popełniają samobójstwa, resorty rodziny i polityki społecznej oraz spraw zagranicznych sypnęły ponad 400 tys. mediom ojca Tadeusza Rydzyka. Czy partia rządząca zapłaci za to spadkiem poparcia?
Przynajmniej od późnej jesieni ubiegłego roku dramatyczne konsekwencje rządowej walki z epidemią mają znaczący wpływ na preferencje polityczne Polaków, ale nie sądzę, aby kolejne wsparcie konsorcjum ojca Rydzyka miało tu coś zauważalnie zmienić. Wyborcom PiS zdaje się nie przeszkadzać sposób, w jaki partia ta wybiera swoje priorytety. Akceptują to, że toruński redemptorysta jest kluczowym elementem układanki Zjednoczonej Prawicy. Zaryzykuję stwierdzenie, że zwolennicy PiS zaakceptowali rachunek, jaki za realizację swojego programu wystawia Polsce prawica. A jeśli pogodzili się ze skalą korupcji politycznej i nepotyzmu nowego układu, to i bez problemu odwrócą wzrok w inną stronę, gdy ojciec Rydzyk dostaje swoją „działkę”.

Czytaj także:
Żyjemy w kulturze strachu. A zalęknionymi ludźmi łatwiej sterować i manipulować

- Jak to możliwe, że ludzie oburzają się na to, że rząd wydaje pieniądze podatników na działania, które nie są pilne, a nawet niepotrzebne, a jednak PiS w sondażach nie traci specjalnie?
Nie sądzę, że oburzenie jest aż tak powszechną emocją. Oburzamy się na rząd, jeśli nasze potrzeby są niezaspokojone, gdy czujemy, że zagrożenie jest bezpośrednie, a my zostaliśmy bez wsparcia lub opieki. Mam wrażenie, że wciąż – jako społeczeństwo – bagatelizujemy demograficzny kataklizm, jaki spotkał nas w 2020 r. i jaki zapewne czeka nas w kolejnych latach. Zaś gospodarczo, dopóki decyzje gabinetu Mateusza Morawieckiego nie pogarszały standardu życia konkretnych grup społecznych czy zawodowych, dopóty z pewnym zrozumieniem podchodziły one do decyzji polityków PiS. Po niemal roku walki z epidemią ludzi, którzy z jej powodu stracili wiele – a czasami i wszystko – jest dużo, jednak w przeważającej mierze i tak nie głosowali oni na partię Jarosława Kaczyńskiego, albo w ogóle stronili od udziału w wyborach. Pamiętajmy jednak, że przy obecnym tempie szczepień covid będzie nam zagrażał jeszcze przez kilka kolejnych lat.

- Czy pana zdaniem rząd dobrze sobie radzi w pandemii?
Wolałbym nie oceniać decyzji z zakresu ochrony zdrowia, bo nie uważam, żebym miał ku temu odpowiednie kompetencje. Jednak w pozostałych przestrzeniach jest źle lub bardzo źle. Epidemia przyspieszyła niszczenie naszej demokracji i zaufania do państwa. Od miesięcy żyjemy w warunkach stanu nadzwyczajnego, w którym rząd bardzo silnie ograniczył nasze prawa i wolności, ale PiS wciąż odmawia wprowadzenia stanu wyjątkowego, którego w tej sytuacji wymaga konstytucja. Podsyca to katastrofa komunikacyjna, bo chyba już nikt – poza najtwardszymi zwolennikami partii Kaczyńskiego – nie ma poczucia, że ekipa Morawieckiego kontroluje sytuację. To dramat, gdy okazuje się, że od jesieni rząd podejmuje decyzje o zamykaniu gospodarki na podstawie błędnie przetłumaczonej prognozy, którą opublikowano w „Nature”. Co musi czuć branża gastronomiczna, gdy dowiaduje się, że jej dramat wynika z faktu, że członkowie rządu nie potrafią zrozumieć wniosków autorów artykułu naukowego? Do tego dochodzi zapaść edukacji pracującej w trybie zdalnym, brak zrozumiałej polityki szczepień, toczenie wojen ideologicznych czy przepychanki wewnątrz układu władzy. Trudna jest też sama sytuacja przedsiębiorców i ich pracowników, a w wielu branżach z każdym tygodniem ograniczeń staje się ona coraz gorsza. Brakuje poczucia stabilności, bezpieczeństwa czy nawet zwykłego zrozumienia tego, że ludzie czują się niesprawiedliwie potraktowani. Polska czasu epidemii jest nieludzkim państwem, którego urzędnicy pozbawieni są empatii i troski o drugiego człowieka – tylko tak można rozumieć politykę masowego straszenia gigantycznymi mandatami i nasilającą się brutalność policji.

- Eksperci zapowiadają, że po pandemii czeka nas kryzys gospodarczy na wielką skalę. Czy zmieni to układ sił politycznych w kraju?
Choć zwykle jestem ostrożnie nastawiony do rewolucyjnych prognoz, to tym razem jestem zdania, że jeśli epidemia nie ustąpi do końca tego roku, to przez polską scenę polityczną przejdzie tornado. Na horyzoncie mamy potężny kryzys gospodarczy, o którym mówią ekonomiści, katastrofę demograficzną i kryzys zdrowotny, które już widzimy, ale też nasilające się zagrożenia klimatyczne. To w połączeniu zapewne zmiecie elity polityczne III RP i doprowadzi do drastycznej zmiany pokoleniowej w Polsce. Niewiadomą jest, czy oznaczać to będzie triumf populizmu, rządy technokratów czy nową, bardziej zaawansowaną technologicznie i bezpośrednią demokrację. Sądzę, że po uzyskaniu odporności zbiorowej przed koronawirusem nie będzie już powrotu do polityki, jaką znaliśmy w Polsce nim rozpoczęła się epidemia, a w nowych realiach będzie bardzo mało miejsca dla polityków starego typu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska