Dwie orkiestry pod jednym dachem

- Rozesłałam zaproszenia do tych osób, do których miałam adresy i o których wiedziałam, że odeszły z zespołu pana Byt-nera - mówi Katarzyna Wesołowska-Karasiewicz, dyrektorka Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie. -_ Odbyło się zebranie, na które przyszło około 60 osób - rodziców i dzieci. Jest też już kapelmistrz, mieszkaniec Sierpca, który _podjął się przygotowania zespołu do występów podczas "Dni Lipna". W ten sposób Młodzieżowej Orkiestrze Dętej im. Poli Negri, działającej przy MCK przybędzie konkurencja

Dyr. Karasiewicz przyznaje, że decyzję podjęła po tym, jak dowiedziała się, że z orkiestry kierowanej przez kapelmistrza Mirosława Bytnera odeszło 23 dzieci. - Szkoda zaprzepaścić taki potencjał - tłumaczy dyrektorka. Zdaniem M. Bytnera dzieci odeszły z różnych powodów - także do innych orkiestr bliżej ich miejsc zamieszkania. - Oprócz jednej osoby nikogo z zespołu nie usunąłem - twierdzi. Wobec faktu, że część członków zespołu stanęła murem za kapelmistrzem Bytnerem, orkiestra będzie działać pod jego batutą. Potwierdza to dyrektor MCK.

- Dopóki cieszy się sympatią i zaufaniem młodych ludzi będzie pracować - potwierdza. Jego etat będzie jednak podzielony na pół - w związku z zatrudnieniem drugiego kapelmistrza. Pozostaje kwestia instrumentów, których na pół nie da się podzielić.

- Postaramy się jakoś tę sprawę rozwiązać - mówi dyr. Karasiewicz. Na szczęście są dwa komplety strojów. - Ponieważ rodzice przerabiali stroje dzieci, chciałbym, żeby moi podopieczni zatrzymali te podarowane z Holandii - mówi Mirosław Bytner. Podkreśla, że nie ma nic przeciwko powstaniu drugiej orkiestry lecz, jego zdaniem, dwa zespoły muzyczne pod jednym dachem długo się nie utrzymają.

Dyrektor Karasiewicz przygotowała harmonogram występów dla obu zespołów. Wiadomo, że będą ćwiczyć w tej samej sali lipnowskiego gimnazjum, tylko w różne dni tygodnia.