Anwil Włocławek - Brose Bamberg 86:90
Kwarty: 27:20, 17:27, 27:26, 15:17
Anwil: Moore 18, Petrasek 8 (2x3), Nowakowski 7 (1x3), Sanders 6, Williams 2 - Greene 24 (6x3), Sobin 10, Słupiński 6, Woroniecki 3 (1x3), Bojanowski 2.
Brose: Sengfelder 16 (2x3), Miller 11, Bohacik 10 (1x3), Chachashvili 9, Reaves 5 (1x3) - Simmons 24 (4x3), Young 7, Bell 6, Wohlrath 2, Heckmann.
Zobaczcie także
- Bez Kamila Łączyńskiego ani rusz! Anwil Włocławek słabszy od Legii Warszawa [wideo]
- Anwil Włocławek w najlepszej ósemce FIBA Europe Cup. Victor Sanders zadebiutował
- Genialny "Łączka", snajper Greene! Anwil Włocławek bije Śląsk we Wrocławiu [zdjęcia]
- Sensacja w Hali Mistrzów. Anwil Włocławek zasnął i za późno się obudził [wideo]
Pomimo, że Anwil Włocławek był już pewny awansu do 1/8 finału, to miał o co walczyć. Wygrana pozostawiała włocławian na pierwszym miejscu w tabeli grupy L i dawała rozstawienie w walce o ćwierćfinał. Ekipa z Niemiec nie zamierzała odpuszczać, bo porażka przy wygranej CSM CSU Oredea nad Keravnos, spychała Brose na trzecie miejsce i pozbawiała awansu do fazy pucharowej.
Spotkanie poprzedziła chwila ciszy poświęcona ofiarom poniedziałkowego trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii.
Początkowo gospodarze musieli gonić wynik. Dopiero trzy trójki z rzędu Phillipe'a Greene'a wyprowadziły Anwil Włocławek na prowadzenie 17:13 w 6. minucie. Opłacała się agresywniejsza obrona dzięki czemu miejscowi wymuszali straty rywali.
W drugiej kwarcie anwilowców ogarnęła rzutowa niemoc i przez ponad 5 minut nie potrafili zdobyć kosza. Nic dziwnego, że całą przewagę roztrwonili. Niemoc przerwał Greene, a po wolnych Josipa Sobina ponownie prowadzili 38:37. Jednak to był chwilowy zryw, bo na przerwę schodzili ze stratą 3 punktów.
W trzeciej odsłonie włocławianie szybko doprowadzili do remisu, ale nie potrafili odskoczyć od rywali. Pozwalali im zdobywać łatwe punkty, a sami mieli duże problemy, by trafiać. W tej części odrobili zaledwie jedno "oczko".
W decydującej partii przegrywali już różnicą 8 punktów, głównie przez fatalną grę na swojej tablicy i pozwalanie graczom Brose na ponawiane ataków. Po trójce Luke'a Petraska anwilowcy zbliżyli się na 3 punkty, ale potem ten sam zawodnik nie trafił zza łuku, a jednego z trzech wolnych zmarnował Victor Sanders. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza faulowali w ostatnim fragmencie gry, ale rywale nie mylili się z wolnych i utrzymali prowadzenie.
Tym samym włocławianie nie utrzymali prowadzenia w grupie L, które stracili na rzecz Brose. Tym samym w 1/8 finału zagrają z silnym tureckim Gaziantep.
Inny wynik grupy L: CSM CSU Oradea - Keravnos BC 93:72 (23:14, 23:13, 18:21, 29:24).
- Brose Bamberg 6 10 506-477
- Anwil Włocławek 6 10 490-430
- CSM CSU Oradea 6 9 484-478
- Kerevnos BC 6 7 422-517
FIBA Europe Cup - terminarz, wyniki 2. rundy Anwilu Włocławek
