Głos płynący z Markowic jednak został usłyszany

Od wiosny ubiegłego roku trwają prace przy budowie ważnej dla Inowrocławia i całego regionu drogi. Przygotowanie do inwestycji i ustalenia przebiegu trasy rozpoczęły się kilka lat temu. Dla mieszkańców gminy Strzelno przebieg obwodnicy w pierwszej wersji nie był korzystny. Zakładał bowiem, że nie będzie skomunikowania drogi z Markowicami. W pierwszej wersji zakładano, że z tej wsi nie będzie można dojechać do Strzelna.

Kierowcom pozostałoby wracać do Tupadeł i tutaj włączyć się do ruchu. Ewentualnie trzeba byłoby jechać bocznymi drogimi wzdłuż jeziora Pakoskiego. Odcięcie Markowic byłoby kłopotliwe dla okolicznych mieszkańców, ale także utrudniłaby dojazd do sanktuarium. Świątynię co roku odwiedza wielu wiernych, w tym wycieczki autokarowe przejeżdżające przez region. Od bywają się tu także ważne imprezy kulturalne i religijne.

Już w 2009 roku mieszkańcy gminy Strzelno zbierali podpisy pod pismem w sprawie zmiany przebiegu obwodnicy, bo konsultacje społecznie były prowadzone tylko z mieszkańcami powiatu inowrocławskiego. Tysiąc podpisów przekazano inwestorowi czyli GDDKiA. Głosy płynące z powiatu mogileńskiego nie zostały jednak wzięte pod uwagę. Nie pomogły także starania lokalnych władz, które w końcu zaniechały zabiegów o zmianę w projekcie.

Przed blisko rokiem ruszyły prace przy budowie drogi. Trwały jednak starania wielu środowisk, w tym sanktuarium, o skomunikowanie wsi z obwodnicą. Udało się. Roboty na wysokości Markowic zostały wstrzymane.

- Trwają tam, prace przy projektowaniu podłączenia Markowic do obwodnicy dla kierowców jadących w kierunku Strzelna - wyjaśnia Tomasz Okoński z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - Projektowany jest nie węzeł, a skrzyżowanie umożliwiające połączenie Markowic w kierunku Strzelna. Więcej szczegółów podamy po uzgodnieniu koncepcji tego rozwiązania.
Jednocześnie GDDKiA zapewnia, że budowa się nie opóźni, a wszystkie terminy zostaną dotrzymane.