Gmina Mrocza słynie z pięknych jezior, rzek i stawów. Ma też spore problemy z kłusownikami, którzy nielegalnie łowią w akwenach ryby. Podczas ostatnich kontroli udało się zatrzymać dwóch z nich.
W Rościminie pracownicy stawu przyłapali na gorącym uczynku 58-letniego mężczyznę, mieszkańca gminy Mrocza. Wezwano patrol. Nim jednak stróże prawa dotarli na miejsce kłusownik odjechał. Długo nie cieszył się jednak łupem. Szybko ustalono adres jego zamieszkania.
- W jego domu mundurowi zabezpieczyli pięć sieci rybacki oraz ponton. Policjanci przesłuchali wszystkich świadków zdarzenia i jeszcze tego samego dnia mężczyzna usłyszał zarzut nielegalnego połowu 36 kg ryb - informuje st. sierżant Edyta Nadolna, pełniąca obowiązki oficera prasowego KPP w Nakle.
Dzięki anonimowemu informatorowi udało się także zatrzymać mężczyznę, który kłusował w Wyrzy. Łowił nielegalnie ryby w rzece. W domu 38-latka znaleziono 500 metrów sieci rybackich, plastikowe pojemniki i worki jutowe, a także 107 kilogramów odłowionych ryb. Wszystkie przekazane zostały straży rybackiej.
- Ustawa o rybactwie śródlądowym za nielegalny połów ryb przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - poinformowano nas w KPP w Nakle.