Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Były prezydent Andrzej W. na ławie oskarżonych

ADAM WILLMA [email protected] tel. 056 61 99 924
Fot. Archiwum
Najpierw żona, a teraz sam Andrzej W., były prezydent Grudziądza, trafił na ławę oskarżonych za posłużenie się sfabrykowanymi dokumentami. Proces dotyczy wydarzeń sprzed dekady, kiedy W. kierował przedstawicielstwem PZU Życie w Grudziądzu.

Fałszywe podpisy

Powstające wówczas otwarte fundusze emerytalne za każdą podpisaną umowę płaciły 70-80 zł. Jednym z akwizytorów OFE Złota Jesień (PZU) była żona Andrzeja W., Maria. Kilka lat temu to właśnie ona skazana została za wypisywanie spreparowanych umów. Prokuratura dowiodła, że wraz z synem fałszowała podpisy pod umowami.

W przypadku Andrzeja W. prokuratorskie zarzuty dotyczą umów podpisanych przez Jerzego W. Mężczyzna chciał pracować jako akwizytor. Nie otrzymał jednak stosownego wpisu, który go do tego uprawniał. Zanim się o tym dowiedział, zdążył podpisać kilka umów - w świetle prawa nieważnych.

Żona miała uprawnienia

Andrzej W. postanowił umowy wypisać na nowo, ale z danymi swojej żony, która posiadała stosowne uprawnienia. Zdaniem grudziądzkiego prokuratora - podrobił dwa podpisy, oraz wpisywał dane na czterech formularzach. Wprowadził tym w błąd firmę ubezpieczeniową i doprowadził ją do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 950 złotych.

Podpisy in blanco

Maria W. zeznała, że na prośbę męża przekazała mu podpisy in blanco i nie wie, co później się z nimi stało. Jest przekonana, że jej mąż wypłacił pieniądze Jerzemu W. Ten ostatni twierdzi, że nie dostał od państwa W. ani grosza.

Andrzej W. nie przyznał się zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Pojawił się w sądzie 29 czerwca 2009 roku, ale ponieważ na rozprawie zabrakło jego adwokata, kolejny termin wyznaczono na sierpień.

Osoba godna zaufania?

Wobec Marii W. prokuratura w Brodnicy (grudziądzcy oskarżyciele wyłączyli się ze sprawy) dwukrotnie prowadziła śledztwo w sprawie fałszerstw. Kobieta przyznała się do zarzutów, a sprawa sądowa zakończyła się w wyrokiem pozbawienia wolności w zawieszeniu. Sprawa karna pozbawiła Marię W. również posady nauczycielskiej (pracuje dziś jako specjalista promocji zdrowia). Jej mąż, sprawujący wówczas jeszcze funkcję prezydenta, występował w sądzie jako świadek. Chciał nawet poręczyć za żonę jako "osoba godna zaufania", jednak prowadząca sprawę prokurator nie wyraziła na to zgody. Gdy prokurator nazwała Marię W. "oskarżoną", Andrzej W. wszczął awanturę określając sprawę "farsą rodem z Kafki".

Fotel nie dla niego

Andrzej W. jest radnym Grudziądza z Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnich wyborach przegrał walkę o fotel prezydenta miasta z Robertem Malinowskim z Platformy Obywatelskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska