Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzka Olimpia w końcu zagra u siebie

Dariusz Knopik
fot. Paweł Skraba
Aż 140 dni musieli czekać fani piłkarzy w biało-zielonych strojach, by zobaczyć swoich pupili na stadionie przy ul. Piłsudskiego. W sobotę grudziądzanie podejmą Jarotę Jarocin.

Po raz ostatni Olimpia grała na swoim boisku o ligowe punkty 6 listopada 2010 roku. Wtedy przegrała z GKS Tychy 2:3. Teraz wszyscy liczą, że grudziądzanie ograją zespół z Wielkopolski.

Tym bardziej, że inauguracja z Bałtykiem była udana. Podopieczni trenera Marcina Kaczmarka wygrali w Gdyni 3:2.

Przestrogi trenera

Jarota zajmuje dopiero dwunaste miejsce. Jednak w żaden sposób nie można zespołu z Jarocina lekceważyć. - To zespół grający twardo i niewygodnie - twierdzi trener Marcin Kaczmarek. - Ich gra jest lepsza niż wyniki. Kto pamięta nasz mecz z jesieni, ten wie, że nie był to dla nas łatwy pojedynek, pomimo że wygraliśmy 3:0 - uważa szkoleniowiec.

Jarota, podobnie jak Bałtyk Gdynia, poprzedni rywal Olimpii, w rundzie wiosennej dwa mecze zremisował. Na wyjeździe z Ruchem Zdzieszowice 0:0 i Chojniczanką 1:1 u siebie. - Mamy materiały o Jarocie i będziemy szukali słabych stron rywali - zapewnia trener Kaczmarek. - W piątek mamy analizę taktyczną i wtedy będziemy wiedzieli wszystko o naszym najbliższym rywalu - dodaje szkoleniowiec.

Problem z boiskiem

Grudziądzanie mają problem z boiskiem. - Jest coraz bardziej twarde i bardzo nierówne - twierdzi szkoleniowiec. - Nie da się na nim grać, tak jak chcemy czyli szybko piłką z dużą wymianą podań. Trzeba będzie znaleźć sposób na to, by sobie poradzić. Pewnie obejdzie się bez finezji, bo o nią w takich warunkach będzie bardzo trudno. Jedno jest pewne Jarocie łatwiej będzie się bronić, niż nam grać w ataku pozycyjnym - uważa trener biało-zielonych.
By oszczędzić murawę, zespół trenował w Łasinie.

Jakie będą zmiany?

Trener Kaczmarek nie wyznaje zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Zresztą już po meczu w Gdyni mówił, że zastanawia się nad kilkoma roszadami w składzie.

Pewne jest, że do składu wracają Przemysław Królak, Tomasz Rogóż i Piotr Ruszkul, którzy z Bałtykiem pauzowali za kartki. Z kadry meczowej wypadł z powodu nadmiaru kartek Mariusz Pawlak. Ciągle nie może grać Adam Gajda mający problemy z kolanem (zbiera mu się płyn). Nie wiadomo czy do dyspozycji trenera będzie Jarosław Ratajczak, który ma do załatwienia sprawy rodzinne. - Tak więc jakieś zmiany w składzie na pewno będą - twierdzi szkoleniowiec.

Początek meczu na stadionie przy ul.Piłsudskiego w sobotę o godz. 15. Relacja na żywo na www.Pomorska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska