O wynajęcie agencji PR i racjonalność ponoszenia na to wydatków, podczas ostatniej sesji rady miasta, dyrektora grudziądzkiego szpitala zapytał radny Arkadiusz Goszka.
- My nie jesteśmy marketingowcami, nie mamy doświadczenia. Nie ma dobrej komórki marketingu, niestety, w szpitalu do tej pory. Pojedyncze osoby, które zajmują się tymi sprawami, nie mają takiego doświadczenia, które pozwalałoby nam właściwie, w sposób merytoryczny formułować pewne informacje do mediów, formułować informacje dla społeczności, żeby odbierała ona to tak, jak jest, a jednocześnie żeby ta informacja była szczera i rzetelna - mówił Hoppe.
Dyrektor twierdził, że media informacje na temat lecznicy przekazują w sposób niewłaściwy. Dodawał, że współpraca z agencją jest czasowa.
- Mam nadzieję że uda się nam szybko pewnych rzeczy nauczyć, nabyć pewnych nawyków, które pozwolą nam zrezygnować z dalszej współpracy i działać już samodzielnie - tłumaczył Hoppe.
Na pytanie o racjonalność wydatków na ten cel, dyrektor Hoppe odpowiedział:
- Jeśli dzisiaj szpital byłby w sytuacji bardzo trudnej, to można by zarzucić, że tego rodzaju działania pogłębiają sytuację trudną szpitala, to na pewno mielibyśmy się z czego tłumaczyć. Ja myślę, że ta współpraca i te różnego rodzaju uwagi, które otrzymujemy od tych firm zewnętrznych, które otrzymują poszczególne osoby, daje nam możliwość lepszego funkcjonowania i wychodzenia z problemów - mówił Hoppe.
Podczas tej samej sesji rady miejskiej dyrektor Hoppe poinformował, że na koniec lipca zobowiązania szpitala to 466 mln zł, w tym 89 mln to zobowiązania wymagalne, a 266 mln zł to wartość kredytów i pożyczek. W lipcu szpital zanotował zysk w wysokości 9 mln zł.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
