KH Energa Toruń - Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:0, 0:1, 0:1)
Bramki: 0:1 Nahunko - Krężołek (31:13), 0:2 Szturc - Saur (46:53 )
KH Energa: Svensson - Svars, Kurnicki, Kwiatkousky, Syty, Worona - Jaworski, Johansson, Fjodorovs, Arrak, K. Kalinowski - Henriksson, Lawlor, Napiórkowski, Vahatalo, Persson - Zieliński, Gimiński, M. Kalinowski, Prokurat, Kogut.
W trzecim meczu sezonu i trzecim kolejnym na własnym lodowisku torunianie zmierzyli się ze wzmocnionym latem Zagłębiem Sosnowiec. Obie drużyny znały się całkiem dobrze, bo w sierpniu zmierzyły się trzykrotnie. Co ciekawe, torunianie wygrali w Sosnowcu, rywale z kolei dwa razy na Tor-Torze.
W barwach gości aż czterech graczy, którzy przygodę z polską ligą zaczynali od Torunia, po przednim sezonie do Zagłębia przenieśli się Mathew Sozanski i Mirko Djumić, ale bohaterem okazał się bramkarz Patrik Spesny.
W poprzednich dwóch meczach toruńscy kibice obejrzeli aż 18 goli,tym razem musieli czekać na pierwszego ponad pół godziny. W 31. minucie Jesper Henriksson powędrował na ławkę kar, a po minucie liczebną przewagę wykorzystał Dominik Nahunko.
Gospodarze próbowali atakować, ale w zasadzie bardzo niewiele było czystych okazji strzeleckich. W 47. minucie zagapili się obrońcy i Roman Szturc miał czas, aby kilka razy dobijać krążek, aż wreszcie wepchnął go do siatki.
W niedzielę pierwszy mecz wyjazdowy toruńskiej drużyny, KH Energa o godz. 17.00 zagra w Sanoku z STS.
Inne wyniki: Cracovia - Podhale 7:4, GKS Tychy - Unia Oświęcim 2:3, JKH GKS Jastrzębie - STS Sanok 6:3.
