Pomijając kubły pomyj, jakie wylewali na siebie posłowie PiS i PO, zaintrygował mnie inny fakt. Otóż coraz częściej politycy z pierwszych stron gazet dają sobie skierowania na badania psychiatryczne. Wypada mieć jedynie nadzieje, że kiedyś przejdzie w parlamencie ustawa o obowiązkowych badaniach psychiatrycznych wszystkich kandydatów...
Wracając do wczorajszych rewelacji smoleńskich. Najbardziej przekonuje mnie opinia Edmunda Klicha, byłego członka komisji akredytowanego przy MAK. Powiedział krótko i zwięźle, że fakty przedstawione przez Macierewicza są prawdziwe. Ale ich dobór został "pięknie zmanipulowany".
Po raz kolejny potwierdza się teza, że Smoleńsk - zamiast Polska - będzie solą kampanii wyborczej. Przykład "białej księgi" dobitnie pokazuje, jak można robić ludziom wodę z mózgu nie mając fachowej wiedzy.
We wczorajszej "Polityce" jest rysunek Andrzeja Mleczki na którym polityk mówi dziennikarzowi:"Honor, godność, Polska, naród, patriotyzm, moralność, wolność, wiara, ojczyzna, zdrada, hańba, podłość, niegodziwość - mógłbym tak w nieskończoność"...
To najkrótsza recenzja polskiej polityki AD 2011.
Czytaj e-wydanie »