Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile zarobili na finale PLK? Anwil Włocławek ma mistrzostwo, Polski Cukier Toruń fortunę

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Pieniądze są ważne, ale wartości promocyjnej finału nie da się policzyć
Pieniądze są ważne, ale wartości promocyjnej finału nie da się policzyć Jacek Smarz
Prześwietlamy zyski finalistów PLK. Mistrzostwo Polski dla Włocławka, ale to klub z Torunia finansowym zwycięzcą sezonu. Twarde Pierniki zanotowały rekordowe wpływy z biletów.

Paradoksalnie, opłaciło się torunianom sprzedać mniej karnetów na cały sezon. Przed startem rozgrywek rozeszło się nieco ponad 800. Nieźle, ale jednak niemal cztery razy mniej niż w sąsiednim Włocławku. Dzięki temu jednak Polski Cukier zarobił krocie na finałach.

Można oszacować, że na dwa pierwsze mecze sprzedał ok. 3,5 tysiąca biletów, na dwa kolejne zwiększono pojemność hali i było to po 4,5 tys. wejściówek. Razem 16 tysięcy, to daje nam szacunkową kwotę od 0,8 mln do 1 mln zł.

To nie koniec zysków. Do listy trzeba doliczyć nagrody za wicemistrzostwo. Wiemy, że miasto podarowało klubowi 200 tys. zł, 100 tys. zł wpłynęło od EBL. Dzięki temu klub już teraz deklaruje, że budżet w kolejnym sezonie nie będzie mniejszy.

Polsku Cukier Toruń po raz drugi w swojej historii zdobył wicemistrzostwo Polski. Drużyna Twardych Pierników spotkała się ze swoimi kibicami pod pomnikiem Kopernika na Rynku Staromiejskim.Z drużyną brakowało już Roba Lowery'ego, który pojechał już do USA. Był prezydent Michał Zaleski, który wręczył prezesowi Maciejowi Wiśniewskiemu premię 200 tys. zł za srebrny medal.

Feta u Kopernika. Wicemistrzowie Polski spotkali się z kibic...

Niewiele natomiast udało się klubowi ugrać reklamowo. Finał i jego cała otoczka otworzyła jedynie szanse na potencjalne wpływy w przyszłości. - Trudno się rozmawia o takich rzeczach w tak krótkiej perspektywie czasowej. Jak wyjdziemy z ofertą za szybko i nie wywalczymy finału, to możemy zniechęcić potencjalnych partnerów. To dla nas nowa nauka. Sami mamy ograniczone możliwości i być może już jesienią trzeba taką ofertę dla firm brokerskich przygotować - mówi prezes Maciej Wiśniewski.

Oczywiście, od tego trzeba odliczyć koszty meczów finałowych oraz premie dla koszykarzy za wicemistrzostwo Polski. I tak jednak można założyć, że spółka jest na dużym plusie.

Anwil bezpośrednie zyski z finałów ma mniejsze. Po pierwsze - miał do sprzedania o wiele mniej biletów na pojedyncze mecze. Dwa - był gospodarzem tylko trzech. Mistrzowie Polski sprzedali w karnetach przed sezonem 2800 miejsc, czyli w pojedynczych wejściówkach zostało ponad tysiąc na mecz. Można oszacować bezpośrednie wpływy biletowe z finałów na ok. 250 tys. zł.

Anwil wciąż świętuje! Feta na bulwarach podczas Dni Włocławka [zdjęcia]

Anwil wciąż świętuje! Feta na bulwarach podczas Dni Włocławk...

Kokosy Anwil może zebrać dopiero po finale. Na razie premia sponsora - 200 tys. zł, nagroda EBL - 150 tys. zł. Czekamy jeszcze na decyzję miasta, który także z pewnością nagrodzi koszykarzy. Czy jednocześnie zwiększy dotację? Do tej pory magistrat wspierał koszykarską spółkę kwotą ok. 2 mln zł rocznie. Nieźle, ale jednak mniej niż w wielu innych klubach (dla przykładu, GTK Gliwice mają 1,7 mln zł na pół roku).

Prezes Arkadiusz Lewandowski zdradził, że spółka po ostatnim sezonie jest na plusie (0,5 mln zł).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska