Przypomnijmy: według pracowników starostwa fragmentem gruntowej drogi od Batkowskiej do Wojska Polskiego powinno zarządzać miasto. Ratusz wypiera się jakichkolwiek związków z Rąbińską.
Spór miał rozstrzygnąć wojewoda. Materiały obu stron jego służby analizowały od sierpnia 2009 roku. W końcu zapadła decyzja. Wojewoda uznał racje ratusza. Ulica była i jest drogą powiatową. Tak przynajmniej wynika z decyzji, jaką wydał 30 kwietnia 2010 roku.
- Apeluję do pana starosty o rzeczywistą, a nie tylko deklaratywną, współpracę i nie tworzenie wrażenia nieporozumień i wywoływania jakichkolwiek wojenek. Nie jest naszą intencją tworzenie sporów, ale nie będziemy ustępować w sprawach, w których mamy rację, bo czynimy to dla dobra mieszkańców i z ich woli - mówi prezydent.
Tymczasem starosta Tadeusz Majewski nie ustępuje.
- Procedura w tej sprawie jeszcze nie została zakończona - przekonuje jego rzecznik - Marlena Gronowska.
- Uzasadnienie decyzji jest nieprzekonujące i trudno zgodzić się z użytymi argumentami, bowiem sporny odcinek ulicy nie spełnia żadnych kryteriów drogi powiatowej, a pomyłka urzędnika sprzed kilkunastu lat nie może być podstawą prawną nabycia drogi - dodaje.
Starosta zamierza odwołać się od decyzji wojewody do Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej. Zapewnia jednak, że aż do zakończenia postępowania w tej sprawie Zarząd Dróg Powiatowych będzie zajmował się utrzymaniem tej ulicy.
Szerzej w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej"