https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Zasady ruchu zmienione, a kierowcy tego nie widzą

(FI)
Zakaz zakazem, a kierowcy i tak wjeżdżają i parkują auta na 6 Stycznia
Zakaz zakazem, a kierowcy i tak wjeżdżają i parkują auta na 6 Stycznia Fot. Dominik Fijałkowski
Po co zmieniano zasady ruchu w centrum Inowrocławia, skoro nikt nie egzekwuje od kierowców ich przestrzegania? Takie pytanie nasuwa się z pewnością wielu osobom po przejściu Rynkiem oraz ulicami Wodną i 6 Stycznia.

Nowe zasady zaczęły obowiązywać od 1 czerwca. M. in. dla ruchu zamknięto ul. 6 Stycznia, na odcinku od św. Mikołaja do Królowej Jadwigi. Mogą tam jedynie wjechać, na czas rozładunku i załadunku, pojazdy zaopatrujące okoliczne sklepy.

Zmieniły się też zasady parkowania na ul. Wodnej. Według nich auta należy ustawiać równolegle do chodnika, a nie po skosie, przodem do niego. Także od początku bieżącego miesiąca, dokładniejsze oznakowanie miało uniemożliwić parkowanie na uliczkach otaczających Rynek.

Tymczasem jest po staremu

Kierowcy za nic mają sobie nową organizację ruchu w centrum. Wczoraj przeszliśmy się ulicami, gdzie wprowadzono najwięcej zmian. Na Wodnej nadal parkuje się przodem do chodnika, a na 6 Stycznia, mimo zakazu wjazdu, cały czas stoją samochody i to nie na czas rozładunku, tylko przez kilka godzin. Również na rynkowych uliczkach zaparkowanych na dłużej pojazdów nie brakuje.

- Miasto wydało pieniądze na na malowanie zatok parkingowych i na nowe znaki, a teraz nie robi nic, żeby kierowcy stosowali się do nich. W takim razie po co tyle zamieszania? - pyta jeden z naszych Czytelników. I trudno mu nie przyznać racji.

Sypną mandatami

Inowrocławska Straż Miejska zapewnia, że widzi co dzieje się na ulicach centrum miasta. - Nałożyliśmy już kilka mandatów, choć na razie przede wszystkim upominamy kierowców i zwracamy im uwagę, by baczniej przyglądali się znakom drogowym - twierdzi Zdzisław Feit, komendant SM.

Nasz rozmówca uważa, że w przypadku ul. 6 Stycznia kierowców mylić mogą pozostawione na jezdni białe linie po byłych miejscach parkingowych. Być może tak jest. Stoi tam jednak także znak zakazujący wjazdu. Trudno go nie zauważyć.

Straż zapewnia, że już niebawem skończy się jeżdżenie na pamięć. - Wyegzekwujemy nowe zasady ruchu. Kierowcom dajemy czas do 20 czerwca, a potem zaczniemy karać mandatami - przestrzega komendant.
My zaś przypominamy, że za łamanie nowych zasad ruchu można zarobić karę w wysokości 100 zł, a za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych, co też zdarza się cały czas w centrum miasta, płaci się pięć stówek.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zdzich
Śmiem twierdzić że oznaczenia ulic nie były wykonywane zgodnie z Dziennikiem Ustaw z 2003r Nr 220 poz.2181 z załącznikami. Ludzie organizujący ruch powinni być profesjonalistami i dochować procedur zgodnie z prawem. Poważne urzędy same stwarzają zagrożenie dla kierowców. Egzekwowanie mandatów na podstawie wadliwie stosowanego prawa to już kpina z własnych obywateli. Śmiem twierdzić że urzędnicy jakimi są strażnicy miejscy nie znają stosownych przepisów które egzekwują. Jeszcze gorzej, gdy wiedzą o błędach oznaczenia dróg i zamiast to naprawić , czerpią kasę z mandatów w łatwy sposób.
G
Gość
Gdy "czarni" nakładaja mandaty to nie dobrze,gdy pouczają , też nie dobrze ?! Ludzie, naprawdę trudno wam dogodzić!
~gość~
20 dni na pouczanie!!!!!!!!!!!!!!!!!
G
Gość
Internauto,z tego co widzę to masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem!.Przecież napisane jest jak byk,że straż poucza lub nakłada mandaty.Po 20 czerwca będą tylko mandaty,więc o łamaniu prawa nie ma mowy!
i
iternautka
Zmiana organizacji ruchu nastąpiła z dniem 1.06.Nie wolno jeżdzić na pamięć po mieście.Zadziwiające jest to,że Straż Miejska daje kierowcom 20 dni na zapoznanie się ze zmianą organizacji ruchu - nawet na pisma urzędowe odpowiada się w 14 dni.Jest to zwyczajne łamanie prawa,no ale cóż w naszym kraju mówi się,że prawo jest po to,aby je łamać i chyba trochę w tym prawdy.
~jack~
Nowe oznakowanie jest błędne. Na "Królówce" i na rynkowych uliczkach zainstalowano zakazy zatrzymywania. W pewnych godzinach wjazd dla zaopatrzenia jest dozwolony, ale jak dostarczyć towar, skoro nie wolno się zatrzymać???
Drugi błąd jest na ulicy Paderewskiego od strony Rynku: jest tam zamiast zakazu ruchu zakaz wjazdu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska