Inowrocławianie walczyli w stolicy o obwodnicę
Ponad 150-osobowa grupa mieszkańców Inowrocławia udała się do stolicy. Kilka minut przed południem rozpoczęła pod Kancelarią Premiera protest przeciwko przesuwaniu terminu rozpoczęcia budowy miejskiej obwodnicy poza rok 2013.
Wśród uczestników akcji protestacyjnej byli przedstawiciele różnych inowrocławskich środowisk - młodzież, osoby związane z partiami politycznymi, pracownicy miejscowych firm i radni. W Warszawie do uczestników akcji protestacyjnej dołączył Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.
Protest, którego głównym organizatorem był ruch społeczny "Obwodnica dla Inowrocławia", zgodnie z zapowiedzią odbył się w pokojowej atmosferze. Grupa pod siedzibą premiera rozwinęła transparenty. Napisane na nich hasła przypominały o obietnicach w sprawie obwodnicy. Przy wtórze bębnów i gwizdków oraz granych przez kwartet dęty utworów skandowano też hasła nawołujące do szybkiego rozpoczęcia budowy ważnej dla Inowrocławia Inwestycji.
Do Kancelarii Premiera udała się delegacja protestujących na czele z prezydentem Brejzą. Przyjął ją Radosław Stępień, wiceminister infrastruktury. Rozmowy trwały ponad pół godziny. Opuszczający urząd emisariusze mieli zadowolone miny.
- W ciągu tygodnia, po konsultacjach z generalną dyrekcją dróg, ministerstwo da nam odpowiedź czy wystąpi do wojewody o wydanie "zridowskiej" decyzji. Jeśli tak się stanie, prace nad obwodnicą nie zostaną przerwane i jest szansa, aby jej budowa za pieniądze z Unii Europejskiej rozpoczęła się około 2013 roku - informował zebranych Brejza.
Prezydenta zapewniono też, że o trasie na pewno nie zapomniał ani prezydent Komorowski, ani premier Tusk.
- Poinformowaliśmy pana ministra, że inowrocławianie chętnie przyjadą jeszcze kilka razy pod kancelarię. Usłyszeliśmy, że raczej nie będzie to już konieczne - dodawał radny Grzegorz Kaczmarek.
Czytaj e-wydanie »