Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Kaczyński za wszelką cenę prze do majowych wyborów? [rozmowa]

Roman Laudański
- Przesuniecie terminu wyborów będzie działało na niekorzyść obozu rządzącego i prezydenta Dudy. Rozmowa z dr. Patrykiem Tomaszewskim, politologiem z UMK w Toruniu.

PiS przegłosowało poprawki do głosowania korespondencyjnego. Jarosław Kaczyński za wszelką cenę prze do majowych wyborów?
W dobie koronawirusa okazało się, że nie tylko został przyjęty pakiet antykryzysowy dla przedsiębiorców i pracowników, ale przede wszystkim PiS zmieniło ordynację wyborczą, która przesądza o tym, że wybory prezydenckie odbędą się we wskazanym w Dzienniku Ustaw terminie. PiS bardzo na tym zależy. To nocne procedowanie budzi wątpliwości natury merytorycznej i etycznej.

Również prawnej, komentatorzy przypominają, że wszelkie poprawki można zgaszać najpóźniej sześć miesięcy przed wyborami, które miały się odbyć za dni 40!
To są właśnie te uchybienia merytoryczne. Oczekuję, że specjaliści od prawa wyborczego i konstytucjonaliści jednoznacznie wypowiedzą się w tej sprawie. Bazując na wiedzy, którą ma każdy obywatel wczytujący się w przepisy, możemy powiedzieć, że jest to zbyt krótki czas do wprowadzania takich zmian. Prawdopodobnie w innych warunkach, po debacie publicznej, one zostałyby przyjęte nie najgorzej. A przez fakt, że wiemy, z jakich powodów politycznych to się dzieje, mamy merytoryczne i etyczne wątpliwości.

Gdyby wybory odbyły się 10 maja to w pierwszej turze wygrałby je Andrzej Duda – to wnioski z sondażu opublikowanego w "Gazecie Wyborczej".
- Szukajmy tego, co jest pod stołem. Wszystko wskazuje na to, że rządzącym chodzi o przeprowadzenie wyborów w majowym terminie. Nie tylko sondażowo będą one korzystne dla Andrzeja Dudy, ale i z logiki wyborcy. Prezydent Duda jest widoczny publicznie jako głowa państwa i trudno mu to odbierać. Nawet nie prowadząc kampanii wyborczej oceniany jest pozytywnie przez Polaków, co wpłynie na jego ocenę podczas głosowania.

Inni kandydaci tak naprawdę nie prowadzą kampanii, ponieważ nie możemy się zbierać publicznie, a inne środki marketingowe nie docierają już do wyborców.

Wicepremier Jarosław Gowin dopuszczał możliwość przełożenie wyborów, ale co najmniej o rok.
Zdaje się, że w koalicji rządzącej uginającym się pod opinia opozycji i publicystów jest Jarosław Gowin. Wysłał on sygnał: również myślimy o przełożeniu wyborów, nie wiadomo, czy nie będzie nawrotu koronawirusa, dlatego potrzebujemy więcej czasu na przygotowanie do nowych wyborów. Ale PiS – główny nurt koalicji rządowej – skłania się do przeprowadzenia majowych wyborów.

Opozycja miała w zanadrzu "broń atomową", czyli wycofania wszystkich kandydatów oprócz Andrzeja Dudy, co uniemożliwiłoby przeprowadzenie wyborów, aż nieoczekiwanie zjawił się Marek Jakubiak, któremu głosy poparcia same zebrały się w kilka dni. Cud?!
Demokracja płata wiele psikusów jej uczestnikom. Ordynacja wyborcza mówi o tym, że w wyborach nie może startować tylko jeden kandydat, dlatego wybory nie odbyłyby się. Posiadania kandydata, który wystartuje po to, żeby wystartować, to jest bezpiecznik. Marek Jakubiak, przedsiębiorca i były poseł Kukiz’15 zebrał bardzo szybko w cudowny sposób 150 tysięcy podpisów. Podobno pomagali mu działacze PiS, co trudno nam ocenić. Gdyby tak było, to byłby majstersztyk nadużywania demokracji. Owszem, jest to możliwe, ale nikt nie wierzy, że kandydat Marek Jakubiak może zaszkodzić prezydentowi Dudzie.

Sejm zebrał się, by przeforsować tarczę antykryzysową. Tylko nikt tym nie mówi, wszyscy komentują nowe poprawki do głosowania.
Opozycja jest dość słaba, bardzo łatwo daje się rozgrywać emocjonalnie przez PiS. Nastąpiło odwrócenie sytuacji. Za czasów rządów PO – PSL, to będące wtedy w opozycji PiS bardzo łatwo wpadło w histerię i podejmowało działania źle oceniane przez opinię publiczną. Dziś PiS wykorzystuje te same mechanizmy. Opozycja przestaje być merytoryczna, skupia się na spektaklu sejmowym. Widzimy cyrk, a nie parlament. Nie mówi się o tym, co najważniejsze, o ratowaniu polskich przedsiębiorstw, o największym kryzysie gospodarczym po 1989 roku. Rozmawiamy o sprawach ważnych, ale już chyba przesądzonych. Zdaje się, że poprawki PiS przejdą.

Jarosław Kaczyński kolejny raz ograł opozycję?
Na sto procent, a jednak w ogóle nie liczy się ze zdrowiem i życiem Polaków. Skoro lekarze, minister Szumowski mówią: zostań w domu, a prezes dąży do majowych wyborów, to nie jest to spójny komunikat. Jeżeli pandemia będzie trwać, a wszystko na to wskazuje, przed nami fala największych zachorowań i – niestety – zgonów. Wybory będą miały bardzo niską frekwencję i będzie bardzo trudno zebrać osoby do komisji wyborczych. Skoro groźne jest wychodzenie do sklepów, to pójście do urn może być groźne dla zdrowia i życia Polaków.

Rozwój pandemii działa na niekorzyść rządu i prezydenta?
Sytuacja w Europie Zachodniej pokazuje, że zachorowalność, a co za tym idzie – także śmiertelność będą wzrastały, co spowoduje spowolnienie gospodarcze i zwiększenie bezrobocia. To wszystko będzie działało na rozliczenie rządu. I niezależnie od tego, jak dobrze sobie poradzimy, to rozliczenia nastąpią. Nawet jeśli w porównaniu do innych poradzimy sobie całkiem nieźle, to będzie można powiedzieć, że wiele rzeczy nie zostało zrobionych lub niedopilnowanych. Dlatego przesuniecie terminu wyborów będzie działało na niekorzyść obozu rządzącego i prezydenta Dudy.

Dr Patryk Tomaszewski, politolog z UMK w Toruniu.
Dr Patryk Tomaszewski, politolog z UMK w Toruniu. Jacek Smarz
od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska