Oskarżeni to 46-Krzysztof L. i 42-letni Sławomir D. Recydywiści. Urodzony w Czersku L., w grudniu 2016 r. wyszedł z więzienia po pięciu latach, a D. również nie miał czystej karty, ma za sobą wyrok 2 lat i sześciu miesięcy. Tło zbrodni - alkohol. Biegli orzekli - głębokie uzależnienie obu mężczyzn. Prokurator zarzuca im też, że przed zabójstwem pobili chojniczankę. Znali ją, wiedzieli, że nadużywa alkoholu, więc do niej zajrzeli. Gdy doszło do sprzeczki o telefon, przyłożyli jej do szyi nóż. Została dotkliwie pobita. Napastnicy wyszli, wtedy wezwała policję. Trafiła do szpitala. Sprawców mundurowym nie udało się zatrzymać. Z zapisu monitoringu,widać, co się działo później.
https://pomorska.pl/chca-wyremontowac-dworzec-w-chojnicach-ale-trudno-znalezc-wykonawce/ar/c3-13352557Kupili alkohol i skierowali się pod inny adres. W jednej z kamienic w tej samej klatce schodowej mieszkała była żona Sławomira D. oraz zamordowany później mężczyzna. D. najpierw poszedł do byłej żony. Niespodziewana wizyta zakończyła się kłótnią i interwencją policji. Potem - z zebranych przez śledczych dowodów wynika, że mężczyźni poszli do mieszkania swojej ofiary.
Opis zbrodni z natury rzeczy bywa dokładny. W tym wypadku tak bardzo, że trudno się go czyta. Bicie pięściami, kopanie po ciele, głowie i szyi, rozbijanie butelki na głowie... Oszczędzimy czytelnikom najbardziej drastycznych szczegółów. Z akt wynika, że oskarżeni mają równy udział w zbrodni. Śledczy mają też dowody z laboratorium. Ale o ewentualnej winie zdecyduje sąd.
300 Plus - wszystko, co musisz wiedzieć o programie.