Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest nadzieją dla pszczelarzy ze Świecia

Agnieszka Romanowicz
Grzegorz Majka wśród uli, które sam zbudował
Grzegorz Majka wśród uli, które sam zbudował
Wreszcie koło pszczelarskie w Świeciu zasiliła młoda krew! Mowa o Grzegorzu Majce, któremu pomógł sam Bóg, gdy pan Grzegorz zakładał pasiekę. Podarował mu rój.

- Teściowa zadzwoniła do mnie i mówi: "Grzegorz, rój siedzi na drzewie". To było jak zrządzenie losu, bo właśnie ustawiłem pierwsze trzy ule w pasiece - wspomina Grzegorz Majka ze Świecia.

Teść też się zapalił do pracy w pasiece

Zrobił je sam, bo jego tata jest stolarzem i zaszczepił w sy-nu podstawową wiedzę w tej dziedzinie. - Od dzieciaka interesowałem się pszczołami, ich ciekawym trybem życia. Ciągnęło mnie pszczelarstwo, ale jako świecianin, nie miałem gdzie ustawić uli - opowiada pan Grzegorz. Wyjście przyszło wraz z ożenkiem. - Moi teściowie mają ziemię pod Nowem. Zgodzili się, żebym postawił u nich ule. Teść się nawet do tego zapalił - opowiada pan Grzegorz.

Ma on 38 lat. - Młoda krew - twierdzi Czesław Wejner, prezes Miejsko-Gminnego Koła Pszczelarskiego w Świeciu. - Sama radość mieć taką osobę w naszym gronie. Największym zmartwieniem pszczelarzy jest to, że wszyscy jesteśmy emerytami. Drżymy, że jak poumieramy, nikt nas nie zastąpi. Pszczelarstwo to trudna sztuka, ale niezbędna dla przyrody. Jak wyginą pszczoły, rośliny też umrą.

Miasto co rok przekazuje miododajne rośliny

Dlatego członkowie koła postawili sobie za cel wspierać młodych. - Służą mi nie tylko dobrą radą, ale też pomocą rzeczową. Jeśli czegoś potrzebuję, wszyscy dwoją się i troją, żebym zdobył to jak najtaniej. To bardzo ważne na początek - zauważa pan Grzegorz.

Pomógł mu nawet Urząd Miejski w Świeciu. - Dostałem od gminy sadzonki miododajnych roślin: śnieguliczki, lipy, klony - wylicza Majka.

- Miasto co rok wspomaga w ten sposób pszczelarzy. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni - podkreśla Czesław Wejner.

Taka pomoc tylko utwierdza pana Grzegorza w przekonaniu, że pszczelarstwo jest mu pisane. - Zamierzam rozbudowywać pasiekę i przekonywać do tej profesji innych ludzi - deklaruje pan Grzegorz, który znajduje czas na pasję po pracy w świeckim klasztorku, gdzie jest organistą.

Na dodatek, kusi go miód. - Mógłbym go jeść łyżkami - mówi młody pszczelarz, który miał już okazję odwdzięczyć się starszym kolegom. - Utworzył nam profesjonalną stronę internetową (www.koloswie-cie2011.strefa.pl - przyp. red.). To coś, o czym marzyliśmy i czego stary pszczelarz nie potrafiłby zrobić sam - puentuje Czesław Wejner.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska