FORUM
FORUM
Czy Państwa zdaniem zawarcie porozumienia między Bońkiem a udziałowcami jest możliwe jeszcze przed 1 marca?
Dopiero dziś odbyły się rozmowy Macieja Grześkowiaka, zastępcy prezydenta Bydgoszczy, z przedstawicielami SP "Zawisza'' dotyczące propozycji Bońka, który chce zostać właścicielem klubu z Gdańskiej. O szczegółach tej propozycji napisaliśmy dwa tygodnie temu. Przypomnijmy więc, że popularny "Zibi'' chce wykupić od miasta, większościowego udziałowca spółki, 87 z 97 procent udziałów. Chce to uczynić w czerwcu, w momencie uzyskania przez Zawiszę awansu. Już teraz jednak chce znać odpowiedź na swoją propozycję, bo nieformalnie zamierza wspomagać zespół jak teraz. Musi mieć jednak zapewnienie od obu akcjonariuszy, że przystają na jego warunki.
Dziś potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje, że władze stowarzyszenia są skłonne zaakceptować propozycję wychowanka Zawiszy. - Z naszej strony jest pełna akceptacja - powiedział "Pomorskiej'' Karol Tonder z zarządu SP. - O szczegółach nie będę mówił, bo umówiliśmy się, że nie będziemy tego upubliczniać. To było nasze pierwsze spotkanie z prezydentem Grześkowiakiem dotyczące tej sprawy, ale pewnie nie ostatnie. Trzeba będzie jeszcze się spotkać, by pewne rzeczy doprecyzować - dodaje.
Te rzeczy, o których wspomina Tonder to, przede wszystkim, sformalizowanie propozycji Bońka. Najpierw musi powstać projekt porozumienia między trzema stronami. Na podstawie tego dokumentu Boniek mógłby już nieformalnie działać w spółce; byłoby to także dla niego swoiste zabezpieczenie. Nie tylko wspomagać finansowo klub, ale także przeprowadzić w nim audyt (poznać na jakich zasadach funkcjonuje spółka). Ten dokument jest niezwykle ważny w kontekście czasu, jaki został do zamknięcia okienka transferowego, a nastąpi to 1 marca. Do tego czasu można dokonywac wzmocnień. Trenerowi Mariuszowi Kurasowi marzą się jeszcze trzy transfery: bramkarza Tomislava Basicia, wszechstronnego Sergio Bataty i defensywnego pomocnika. Na to potrzebne są pieniadze pozyskane od przyszłego inwestora.
Następnym ważnym dokumentem musi być projekt uchwały o zbyciu przez miasto udziałów w spółce. Ten musi zostać przedstawiony radnym, którzy następnie podczas sesji poddają go pod głosowanie. W tym przypadku miejscy prawnicy mają trochę więcej czasu, bo do maja, w ostateczności do czerwca.