Prezes PiS musi zatem przeprosić swojego rywala i najpewniej straci z tego powodu jeden - dwa procent poparcia. Marszałek Komorowski nie ukrywa satysfakcji, ale... Ale póki co prezydent RP, zgodnie z konstytucją, nie kieruje służbą zdrowia. Może on - co najwyżej - zawetować ustawę reformującą tę stajnię Augiasza. Problem w tym, że nie udało się to żadnemu rządowi od 1990 r. Nadal to jakiś dziwny państwowo-prywatny sektor z mało czytelnymi regułami zarządzania.
Po drugie: instytucja Narodowego Funduszu Zdrowia zachowuje się tak, jak zbankrutowany nieomal ZUS: łatwo bierze, natomiast wyciągnięcie pieniędzy z NFZ to największa sztuka. To raczej fundusz dzielenia biedy.
Wczorajszy werdykt warszawskiego sądu wywołał lawinę komentarzy. Najbardziej rozbawiły mnie te wyrażane przez zwolenników prezesa Kaczyńskiego. Większość - to oczywista oczywistość - twierdzi, że Platforma ma sędziów w kieszeni. Po prostu - "układ". Z drugiej strony triumfujący Sławomir Nowak z PO tak skomentował wyrok: "Przyzwoitość opłaca się w polityce".
Boże, patrzysz i nie grzmisz...