W piątek KH Energa zwyciężyła po karnych 3:2 Unię w Oświęcimiu.
W pierwszej tercji niedzielnego meczu z GKS-em Katowice na Tor-Torze lekką przewagę mieli gospodarze, ale grali nieskutecznie, nie wykorzystali też jednej okazji gry w przewadze. Również druga część spotkania nie przyniosła goli. Tym razem dwukrotnie torunianie nie wykorzystali gry w przewadze, ale też i raz obronili się grając w osłabieniu. W34. minucie kontuzji doznał Conrad Mölder i zastąpił go w bramce Mateusz Studziński.
Na szczęście nic to nie zmieniło - do końca meczu GKS nie zdobył gola. Za to w trzeciej tercji dwukrotnie udało się to gospodarzom. W45. minucie Michał Zając wykorzystał świetne podanie Henriego Limmy, a pięć minut później o losach meczu zdecydował Vadim Vasjonkin.
Kolejny mecz Energi - dopiero 18 lutego w Tychach.
KH Energa Toruń - GKS Katowice 2:0 (0:0, 0:0, 2:0)
1:0 M. Zając - H. Limma (45:01), 2:0 V. Vasjonkin - R. Korczocha (49:22)
