KK Świecie wygrał w Gdańsku z Korsarzem

Korsarz Gdańsk - KK Świecie 84:89 (31:21, 15:22, 17:22, 21:24)
Korsarz: Renkiel 22, Sarzało 20, Załucki 20 (2), Chudy 8 (2), Konsek 0 oraz Rduch 5 (1), Sadowski 5 (1), Leśniak 4, Skiba 0, Gołębiewski 0.
KK: Herman 24 (4), Robak 17 (2), Poliwka 12, Grod 4, Kowalski 3 (1) oraz Malinowski 23, Kubacki 6 (1).

To był mecz rozegranym awansem z 22. kolejki. Świecianie pokazali znów tę swoją wewnętrzną determinację, której zabrakło w derbach z "Astą". Pierwsza kwarta nie zapowiadała sukcesu. Korsarz zbudował sobie w niej 10 pkt przewagi. Gdańszczanie świetnie byli dysponowani w rzutach za "2". Aż 22 pkt zdobył duet Jakub Załucki i Bartosz Sarzało.
W 2. kwarcie podopieczni Andrzeja Struskiego rozpoczęli pościg. Byli bliscy remisu, ale do przerwy jeszcze przegrywali 43:46.
W 3. kwarcie koncert gry zaczął Tomasz Herman. Głównie dzięki jego punktom KK Świecie w 25. min. odzyskał prowadzenie 57:54, a w 28. min. wygrywał już 63:56. Jednak Korsarz nie złożył broni. Zacięta walka trwała do ostatniej sekundy. W 35. min. KKŚ wygrywał jeszcze 74:69, by 120 sekund potem przegrywać 77:79. W ostatnich dwóch minutach więcej zimnej krwi zachowali koszykarze ze Świecia. Kluczowe okazały się dobrze wykonywane rzuty wolne (na 25 rzutów tylko 4 niecelne). W ostatniej minucie zawiódł gospodarzy najlepszy ich gracz Bartosz Sarzało. Na dwie sekundy przed końcem, przy wyniku 87:84 dla gości, nie trafił za "3", a wcześniej spudłował z półdystansu i dwa rzuty wolne.
W świeckiej ekipie całkowitą metamorfozę przeszedł Tomasz Herman, który zawodził w ostatnich dwóch meczach. Dziś zdobył 24 pkt przy 67% skuteczności z gry i 100% za "1". Bardzo dobrze zagrał też Zbigniew Malinowski. Zdobył on 23 pkt. Dodajmy, że wygraną świecianie znów odnieśli grając tylko w siedmiu.