Wideo. Igor Milicić i Krzysztof Sulima po meczu Anwil Włocławek - Stelmet Enea BC Zielona Góra 79:95 w 21. kolejce EBL.
Anwil Włocławek - Stelmet Zielona Góra 79:95 (12:30, 23:16, 14:24, 30:25)
ANWIL: Simon 16 (3), Dowe 14 (1), 6 zb, 6 as., Ledo 13 (1), Sokołowski 7 (1), Szewczyk 5 oraz Freimanis 15 (3), Wadowski 5 (1), Sulima 4, Piątek 0.
STELMET: King 12 (1), Meier 12 (2), Hakanson 10 92), Radić 7, 11 zb., Thomasson 5 oraz Zyskowski 21 (2), 7 zb., Gordon 12, 11 zb., Ponitka 9 (1), Koszarek 7 (1).
Stelmet chciał wykorzystać osłabienia gospodarzy (Shawn Jones, McKenzie Moore, Jakub Karolak) i od początku narzucił twardą fizyczną grę. Anwil prowadził 4:3, gdy Stelmet odpowiedział serią 13:0, trafiając m.in. trzy razy z dystansu. Gromko powitany Jarosław Zyskowski w 1. kwarcie zdobył aż 10 pkt.
Włocławianie w tym momencie mieli 1/10 z gry i Igor Milicic uznał, że nie ma sensu czekać z czasem na żądanie. Nic nie pomogło, bo fatalnie wyglądała defensywa mistrzów Polski, a w ataku Anwil 1. kwartę zakończył ze skutecznością 21 procent, w tym 0/10 z dystansu.
Było już -20, ale włocławianie pozbierali się w 2. kwarcie. Przede wszystkim ustawili lepszą obronę strefową, która mocno zredukowała skuteczność Stelmetu. W ataku kilka razy pokonał się Freimanis i w pewnym momencie straty stopniały do 9 punktów. Wciąż jednak brakowało trafień z dystansu (2/15 do przerwy) oraz akcji Simona i Ledo (w sumie 6 punktów w 1. połowie).
Po przerwie wciąż było zbyt wiele błędów, momentami wręcz śmiesznie prostych. Straty Dowe'a, Freimanisa, faule w ataku Szewczyka, pudło w kontrze Sokołowskiego - to była cała seria nieudanych akcji Anwilu, po których przewaga Stelmetu znowu urosła aż do 24 punktów.
Stelmet wygrał zbiórki 49:33, Anwil miał w całym meczu 37 proc. z gry i zaledwie 11 asyst przy 17 stratach.
- Jesteśmy w trudnym momencie, wypadło trzech ważnych zawodników. Przegrywaliśmy 30 punktami, skończyło się 16, dopiero w końcówce otworzyliśmy się w ataku. Czasami zdarza się taki dzień i trzeba to przeżyć, to nie jest koniec świata - podsumował Szewczyk przed kamerami Polsatu.
- Nie chce szukać jakiś usprawiedliwień tej porażki. Nie mogę zaakceptować takiego początku spotkania w naszym wykonaniu - powiedział Igor Milicić. - Nie wracaliśmy do obrony, popełniliśmy parę błędów, które wynikały z braku koncentracji.
- Kontrolowaliśmy ten mecz, mieliśmy przewagę pod koszem i to wykorzystaliśmy - powiedział Jarosław Zyskowski, koszykarz Stelmetu, który podziękował kibicom za miłe przywitanie w Hali Mistrzów.
Wideo. Žan Tabak i Jarosław Zyskowski po meczu Anwil Włocławek - Stelmet Enea BC Zielona Góra 79:95 w 21. kolejce EBL
