Przed pomnikiem Kopernika na Rynku Staromiejskim w Toruniu zebrali się niemal wszyscy z 26 kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w okręgu nr 5 toruńsko-włocławskim.
Marszałek: - Żyjemy w czasach niełatwych
Czołówka listy znana jest już od tygodnia. Otwiera ją Arkadiusz Myrcha, obecny poseł, przed inną parlamentarzystką Iwoną Hartwich, Tomaszem Szymańskim z Grudziądza, Krystianem Łuczakiem z Włocławka oraz Katarzyną Lubańską z Chełmna. Dopiero na szóstej pozycji znalazł się Paweł Szramka, który w poprzedniej kampanii reprezentował ugrupowanie Pawła Kukiza.
- Żyjemy czasach, kiedy właściwie prawda jest już tak wymieszana z kłamstwem – ubolewał marszałek Piotr Całbecki. - Żeby przekonać wyborców do swoich racji, trzeba naprawdę być konsekwentnym i tej prawdy szukać i o niej mówić i rozmawiać z nimi z wyborcami. Oni są naszym trybunałem i dlatego odnosimy się nie do tego, co w otoczeniu, ale do tej prawdy i oczekiwań mieszkańców naszego województwa (...) Żyjemy w czasach niełatwych, żyjemy wciąż w sytuacji, kiedy nie wiemy, co dalej z członkostwem w Unii Europejskiej. Uruchamiamy środki w ramach polityki spójności już nowej perspektywy, a nie wiemy, czy będą one zrefundowane. Nie mówię już o Krajowym Planie Odbudowy, który wciąż jest w powijakach i nikt nie wie, jak zakończą się starania o te środki. Chciałbym zachęcić wszystkich w województwie, żeby poszli do wyborów, żeby zajrzeli do sumienia i jeżeli odnajdą wśród tych wspaniałych kandydatów takiego na którego chcieliby oddać głos, niech się nie zawahają (...)”.
Adwokat: Chcę posadzić na ławach oskarżonych
Większość kandydatów skupiła się na krytyce rządzących: "To partia bez zasad nastawiona wyłącznie na to, aby trzymać się u władzy, co widzimy w tej kampanii - szarżował poseł Tomasz Lenz, który w nadchodzących wyborach będzie reprezentował KO w wyborach do Senatu. - Czyli obiecamy wszystko, damy wszystko, wydamy każde pieniądze, bez względu na to, jakie będą konsekwencje dla kraju.
Ton wystąpień kandydatów był na ogół dość ostry. Jacek Krężelewski, toruński adwokat (14. pozycja), zapowiedział, że startuje „przede wszystkim, aby posadzić na ławie oskarżonych tych wszystkich, którzy dopuścili się niecnych, łamiących prawo zachowań, a więc przede wszystkim pana ministra Ziobrę, pana Kaczyńskiego, pana Kamińskiego”.
W ostrym tonie wystąpił również Grzegorz Karpiński, którego nazwisko znalazło się na 10 miejscu na liście.
- Pamiętacie 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej i to co osiągnęliśmy w Toruniu? Pamiętacie środki finansowe na nowy most, na Uniwersyteckie Centrum Sportu, na Halę na Bema? Pamiętacie nową halę kortów tenisowych i pieniądze na sądy rejonowe? (…) Przez ostatnie 8 lat rządów - ile inwestycji centralnych pojawiło się w Toruniu? Czy to nie jest ten moment, żebyśmy zaczęli zadawać sobie pytanie, jak to jest możliwe? Nawet wtedy, kiedy mamy kampanię wyborczą pojawia się informacja, że Toruń jest pominięty na mapie kolei szybkich prędkości. Jak to się dzieje, że rządzący dzisiaj nie dostrzegają potencjału naszego miasta? Ja dzisiaj kandyduję po to, żeby obronić społeczność Torunia.
Dla Karpińskiego start w wyborach jest rodzajem próby generalnej, bo nie jest tajemnica poliszynela, że w wyborach samorządowych ma być konkurentem dla Michała Zaleskiego w zmaganiach o fotel prezydenta Torunia.
Szpitale, kółka zainteresowań i trzoda
Choć większość przemówień utrzymanych było w tonacji „zagrzewania do boju” kilku kandydatów postanowiło wykorzystać swój czas na przedstawienie swoich propozycji programowych. Jednym z najbardziej merytorycznych było wystąpienie Marka Bruzdowicza, dyrektora ds. medycznych szpitala w Rypinie, który o mandat walczyć będzie z odległej 20. pozycji.
- Dzisiaj sytuacja wygląda w ten sposób, że wydatki płacowe w poszczególnych szpitalach przekraczają 90 proc. - przestrzegał kandydat z Rypina. - To grozi bardzo szybkim zamykaniem nie tylko oddziałów, ale i szpitali.
Włodzimierz Deczyński, historyk z Torunia (pozycja 21) zwracał uwagę na problemy związane z psychiatria dziecięcą. Postulował, aby położyć nacisk na rozwój kółek zainteresowań i szkolnych klubów sportowych, „żeby młodzież miała zainteresowania nie tylko związane ze smartfonem ale także również innymi dziedzinami życia”.
Emilia Jaskólska (pozycja 17) prowadząca gospodarstwo rolne w Okalewku zwracała uwagę na upadek gospodarstw prowadzących hodowlę trzody chlewnej w ostatnich latach, niskie ceny skupu, które nijak mają się do wysokich cen w sklepach.
Słynna rozmowa na molo
Największe zainteresowanie wzbudziła jednak startująca z ostatniego miejsca kandydatka Agrounii Ewelina Wiśniewska: - Jestem z zawodu menadżerem gastronomii, należę również do Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej, gdzie jestem członkiem rady nadzorczej – przedstawiła się kandydatka. - Od 2 lat jestem działaczem Agrounii. Mogli mnie państwo kojarzyć do tej pory ze słynnej już rozmowy z prezesem NBP na sopockim molo. Jestem też małym przedsiębiorcą. Przeżywamy teraz gehennę, jeśli chodzi. o Nowy Ład i potrzebne są po prostu ogromne zmiany. Idę załatwić sprawę kobiet, małych przedsiębiorców, bezpieczeństwa żywnościowego i rolnictwa. Robię to wszystko dla mojej córki.
Kilkuletnia córka Eweliny Wiśniewskiej okazała się bohaterką drugiego planu, która nie dość, że bezceremonialnie zawłaszczyła uwagę marszałka Całbeckiego, to jeszcze wykazała się znajomością antyPiS-owskich zawołań.
Okręg Nr 5
1. Arkadiusz Myrcha
2. Iwona Hartwich
3. Tomasz Szymański
4. Krystian Łuczak
5. Katarzyna Lubańska
6. Paweł Szramka
7. Barbara Zalewska
8. Agnieszka Jura-walczak
9. Dorota Łańcucka
10. Grzegorz Karpiński
11. Jerzy Kowalski
12. Sylwester Jankowski
13. Mirosław Graczyk
14. Jacek Krężelewski
15. Lidia Tokarska
16. Jacek Koszelak
17. Emilia Jaskólska
18. Katarzyna Kaliszewska
19. Zofia Małecka
20. Marek Bruzdowicz
21. Włodzimierz Deczyński
22. Dominika Walichniewicz
23. Grzegorz Turek
24. Dariusz Jałoszyński
25. Tomasz Trusiło
26. Ewelina Wiśniewska
