Kobieta szefem nie będzie

W sektorze prywatnym 9 spośród 10 stanowisk członków zarządów w najważniejszych spółkach i dwie trzecie stanowisk dyrektorskich zajmują mężczyźni - wynika z ostatniego sprawozdania Komisji Europejskiej.

Vladimir Spidla, unijny komisarz ds. równości szans, podkreśla, że postępy w rekrutowaniu większej liczby kobiet na najwyższych stanowiskach w polityce wciąż są zbyt wolne. - Równość płci sprzyja także przedsiębiorczości. Nasze gospodarki muszą czerpać z pełnego potencjału zasobów, jeżeli chcemy sprostać globalnej konkurencji - przekonuje.

W sprawozdaniu zatytułowanym "Udział kobiet i mężczyzn w podejmowaniu decyzji w 2007 r. analiza sytuacji i tendencje" wskazano, że odsetek parlamentarzystek w parlamentach krajowych (jedna/niższa izba) wzrósł z 16 proc. w 1997 r. do 24 proc. w 2007 roku. Niemniej jednak poziom ten wciąż jest niższy od tzw. masy krytycznej wynoszącej 30 proc. i stanowiącej próg rzeczywistego wpływu na decyzje polityczne. W Parlamencie Europejskim nieznacznie przekroczono ten poziom (31 proc. kobiet). Przeciętnie mężczyźni zajmują około trzy razy więcej stanowisk w rządach krajowych niż kobiety (24 proc. kobiet i 76 proc. mężczyzn).

Kobiety nie mogą również zrobić kariery w biznesie. Banki centralne wszystkich 27 państw członkowskich są kierowane przez mężczyzn. W całej Europie panie stanowią 44 proc. wszystkich pracowników, ale tylko co trzecia kobieta zajmuje stanowiska kierownicze (kadra zarządzająca, dyrektorzy i kierownicy małych przedsiębiorstw). Natomiast w dużych przedsiębiorstwach mężczyźni stanowią prawie 90 proc. członków zarządów w najważniejszych spółkach (zaliczających się do indeksu wiodących przedsiębiorstw w każdym kraju). Jest to poziom, który prawie nie zmienił się w ostatnim czasie.