Więcej komentarzy na stronie www.pomorska.pl/komentarz
Więcej komentarzy na stronie www.pomorska.pl/komentarz
Nie ukrywam, że rozbawił mnie pomysł szefa rządu, który od wczoraj urzęduje w Sejmie podczas posiedzeń izby. W czym może pomóc jego obecność, skoro koalicja ma w Sejmie większość, a prezydent jest rodem z Platformy? Na to pytanie błyskotliwie odpowiedział marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna: "Każda obecność premiera i pokazanie, że są dobre, bliskie relacje między posłami, klubami, premierem rządu, zawsze dobrze robi".
Czytaj: W Toruniu powstaje oddział ruchu Palikota. Na razie w podziemiu
Wcześniej natomiast przekonywał, że to dobry, brytyjski pomysł, bo tam premier przeprowadza się do parlamentu podczas prac nad budżetem. A w ogóle to tylko eksperyment. I w piątek, po zakończeniu posiedzenia Sejmu, Schetyna sprawdzi - cytuję:"czy obecność premiera zadziałała".
Idąc tym tokiem rozumowania najlepiej byłoby, gdyby premier (jako liberał) przeniósł swój gabinet do ministerstwa finansów oraz - na przemian - gospodarki. Mógłby jeszcze wpaść do ministerstwa zdrowia. Miałby wtedy co robić. Nie od rzeczy byłoby też czasowe instalowanie gabinetu premiera np. na budowach autostrad.
Natomiast absolutnie zdumiał mnie Stefan Niesiołowski, który obwieścił w telewizji, że to Jarosław Kaczyński jest moralnie odpowiedzialny za śmierć brata. Z prostej przyczyny - bo uczynił go prezydentem...
Udostępnij