https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Konkubent zostawił swoja partnerkę w pustostanie. Wyziębioną kobietę znaleźli strażnicy

mona
Kobieta spędziła w pustostanie mroźne dni. Mieszkała w tragicznych warunkach, bez wody  ogrzewania i prądu.
Kobieta spędziła w pustostanie mroźne dni. Mieszkała w tragicznych warunkach, bez wody ogrzewania i prądu. sxc.hu
Gdyby nie municypalni i pracownik opieki społecznej z Chełmna bezdomna kobieta mogłaby już nie żyć. Była wyziębiona. Jej konkubent zniknął.

Konkubenci zamieszkiwali pustostan przy ul. Łunawskiej w Chełmnie. Dramatyczną sytuację kobiety ujawniła kontrola.

W zimnym, zaniedbanym pomieszczeniu strażnicy miejscy i pracownik MOPS-u zastali jedynie kobietę.

- Wcześniej zgłosił się do nas jej konkubent, który prosił o skierowanie do ośrodka dla bezdomnych w Toruniu - mówi Eliza Rokita, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chełmnie. - Dostał je i pieniądze na bilet, aby tam dotrzeć. Mówił, że jego towarzyszka zostaje w Chełmnie, ponieważ nie chce spędzać zimy w schronisku.

Przeczytaj także:Tegoroczny grudzień przyniósł ponad dwa razy więcej ofiar mrozów niż cały grudzień ubiegłego roku

Kilka dni później dyrektor MOPS-u postanowiła sprawdzić, jak jej podopieczna radzi sobie sama.
- Mężczyzna nie dotarł do schroniska, ale kobieta w pustostanie była sama - informuje Zbigniew Świdlikiewicz, komendant Straży Miejskiej. - Spędziła tam mroźne dni. Mieszkała w tragicznych warunkach, bez wody ogrzewania i prądu. Skrajnie wyziębioną i głodną dowieźliśmy do MOPS-u, gdzie otrzymała ciepły posiłek i suche ubranie. Dobrze, że w porę znaleźliśmy się na miejscu.

Choć wcześniej nie wyrażała zgody na przewiezienie do schroniska dla bezdomnych, w tej sytuacji zmieniła zdanie.

- Jej konkubenta następnego dnia przewieźliśmy na Izbę Wytrzeźwień, ponieważ leżał pijany na ulicy - dodaje szef municypalnych. Wrócił następnego dnia, nie chciał iść do schroniska.

W MOPS-ie sprawdzili: kobieta nadal przebywa w schronisku.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

- Mężczyzna więcej się u nas nie pokazał, pieniędzy na pewno już nie dostanie - podkreśla Eliza Rokita. - Powinien oddać te, które wziął, ale mam świadomość, że odzyskanie ich jest niemożliwe.

Para stanowi skrajny przypadek. Bo chociaż w Chełmnie jest kilkadziesiąt bezdomnych osób to - jak twierdzą w MOPS-ie - nie żyją one w tak złych warunkach.

- To nasi podopieczni od wielu lat - mówi kierownik MOPS-u. - Mieli inne schronienia, ale mieszkali osobno.

Wiadomości z Chełmna

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
masz rację! co znaczy porzucił? Babsko nie było w stanie zadbać o siebie? zapewne pijana i o Bożym świecie nie wiedziała.Właduja takich do szpitali najpewniej do psychiatryka i po problemie.A psychiatryk peka w szwach, cwaniacto sie tak rozpanoszyło,że na zime znajduja sobie bezdomni i pijaczyska darmowe lokum a dla na prawdę chorych ludzi nie ma miejsc albo materace na podłodze.
T
TOPAZ
A co nas jakiś KONKUBINAT obchodzi. Natworzyło się tego qur..stwa.. , bo osobom żyjacym w konkubinacie łatwiej wyłudzać gdzie się da rózne dary z MOPS-u i Caritasu.Mają kasę na papierosy i przeróżne trunki... Bo w świetle prawa są osobami samotnymi. Gorzej ma legalna rodzina z dwójką małych dzieciątek , która rzekomo ma za duże dochody. bo tatuś o złotówkę za dużo zarabia ..Nie widzę powodu,zeby rozpaczać nad losem jakiejś konkubiny!!!Taka często porzuciła swoją rodzine, zeby było jej lzej.
Wkurza mnie też jak 20-30 letni ludzie zamiast pracować stoją bezczynnie przed sklepami , i pchają się po zasiłek z MOPS-u.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska