W całym 2022 roku policja skontrolowała na kujawsko-pomorskich drogach trzeźwość ponad 648 tysięcy osób i zatrzymała 7 tysięcy 183 nietrzeźwych kierowców. To więcej o 984 osoby niż w ubr. Mniej za to o 40 było wypadków – odnotowano ich 760 wypadków drogowych. Zginęły w nich 102 osoby (mniej o 20).
Problem pijaństwa i ćpania za kierownicą narasta, co obrazują m.in. statystyki wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego (WORD) w naszym regionie. Bowiem kierowcy zatrzymani przez policję i skazani przez sądy, kierowani są później przez starostów powiatowych na kursy reedukacyjne, badania psychologiczne, a nawet na powtórne egzaminy na prawo jazdy.
Okazuje się, że na takie egzaminy trafia teraz o wiele więcej zmotoryzowanych niż ukaranych odebraniem uprawnień po przekroczeniu limitu punktów karnych za wykroczenia drogowe.
334 egzaminów po zatrzymaniu prawa jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu lub narkotyków w toruńskim WORD-zie i 413 w jego filii w Grudziądzu - to efekt tylko 4 ostatnich miesięcy (październik, listopad, grudzień 2022 r. i styczeń 2023).
W porównaniu do 102 egzaminów (razem w Toruniu i Grudziądzu) sprawdzającym kwalifikacje zmotoryzowanych, po tym jak przekroczyli limit punktów karnych, to prawdziwa przepaść.
- To siedem razy więcej, a więc bardzo dużo. Kierowcy zaczęli więcej pić podczas pandemii covid-19 i to wyraźnie widać także w statystykach kujawsko-pomorskiej policji. Mimo, że liczba kontroli trzeźwości na początku pandemii spadła, to zatrzymywano więcej pijanych kierowców – mówi Marek Staszczyk, dyrektor WORD w Toruniu, sekretarz Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Dobra tendencja odwróciła się
Zdaniem Staszczyka jak na dłoni widzimy odwrócenie tendencji – do chwili wybuchu pandemii liczba pijanych kierowców w regionie i całym kraju systematycznie spadała, a teraz jest odwrotnie.
W bydgoskim WORD-zie w tych samych 4 miesiącach odbyło się 267 powtórnych egzaminów, natomiast w jego ośrodku zamiejscowym w Inowrocławiu 111.
To też może Cię zainteresować
- Te dane przedstawiają skalę problemu. To zatrważające jak wielu kierowców pije lub zażywa narkotyki, a przecież policja nie jest w stanie przebadać na trzeźwość każdego kierowcę. Mówimy więc tylko o wycinku rzeczywistości – komentuje Andrzej Gross, dyrektor bydgoskiego WORD-u.
Są też kursy reedukacyjne
Tylko, że przedstawione dane dotyczą tylko najpoważniejszych przypadków – kierowców, którzy mocno naruszyli prawo, zatrzymani zostali przy stężeniu alkoholu powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi lub pod mocnym wpływem innych środków odurzających i po wyroku sądu.
To na podstawie wyroku sądu właściwy starosta powiatowy wydaje postanowienie o skierowaniu skazanego na kurs reedukacyjny do WORD-u i na badania psychologiczne, zaś w poważniejszych przypadkach dodatkowo na ponowny egzamin na prawo jazdy.
W mniej poważnych przypadkach, gdy stężenie alkoholu zawiera się między 0,2 a 0,5 promila lub kierowca zażył mniejszą dawkę narkotyków, wtedy na podstawie sądowego wyroku starosta kieruje sprawcę tylko na kurs reedukacyjny w zakresie problematyki przeciwalkoholowej i przeciwdziałania narkomanii oraz na badania psychologiczne do Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy. Adresat takiego skierowania może wszakże odwołać się od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
- Widzę, że problem jest duży, bowiem w styczniu tego roku odbyły się trzy takie kursy reedukacyjne, w lutym już także trzy, a na kolejny termin 6 i 7 marca jest komplet zapisanych, czyli 15 osób – mówi Marek Stelmasik, dyrektor włocławskiego WORD-u.
Zajęcia prowadzone są w formie wykładów przez 2 dni po 8 godzin. Cena kursu 500 zł.
- To obrazuje skalę problemu alkoholowego wśród kierowców, ale także jest potwierdzeniem skuteczności naszej policji, która robi wszystko, aby eliminować z dróg jak największą liczbę kierowców zagrażającym bezpieczeństwu innych i samemu sobie – stwierdza Marek Stelmasik.
Kursy reedukacyjne i ponowne egzaminy na prawo jazdy to tylko dodatkowe sankcje wobec kierowców „zaglądających do kieliszka”. Te podstawowe to nawet dwuletnie więzienie, zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 15 lat, a w skrajnym przypadku nawet dożywotnio, oraz wysoka grzywna.
