Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

Jedno jest wszakże pewne – musimy żyć coraz bardziej ekologicznie, aby jeszcze bardziej nie przyspieszyć zmian klimatycznych i nie pójść z przysłowiowymi torbami. Bo gdy zrobi się chłodniej, znów poczujemy i zobaczymy dym ścielący się nisko na ziemią. Proces ten przyspieszają wysokie ciśnienie atmosferyczne, które niczym ogromna poduszka przytrzymuje powietrze w pobliżu ziemi i nie pozwala mu ulotnić się w górę, oraz brak wiatru.
Truje nas to co w kominie
W Kujawsko-Pomorskiem i w całym kraju na powstawanie smogu wpływa w pierwszym rzędzie tzw. niska emisja, czyli dym wydobywający się z domowych kominów.
Dobrze, ale jaka jest skala problemu? – ktoś zapyta. Jacek Goszczyński, emerytowany naczelnik Regionalnego Wydziału Monitoringu Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, dziś niezależny ekspert, wylicza iż niska emisja powoduje w Kujawsko-Pomorskiem od 60 do 80 proc. całości zanieczyszczeń, w zależności od miasta i warunków atmosferycznych.
Jednak do tego trzeba dodać efekt smogu powodowanego przez spaliny samochodowe – to od 20 do 24 proc. całości zanieczyszczeń. Z kolei emisja przemysłowa oraz pochodząca z wielkich i miejskich elektrociepłowni stanowią od 10 do 12 proc. dotykającego nas problemu. Polacy wciąż jeżdżą dość starymi samochodami (średnio biorąc), które słabo (albo wcale) wpisują się nasze nadzieje o czystym powietrzu, a liczba aut wciąż rośnie.
To też może Cię zainteresować
Szczęśliwie nastawienie władz samorządowych dużych miast tę nadzieję nieco pobudza, jako że transport publiczny przestawia się na autobusy hybrydowe lub elektryczne, a tam gdzie można (w regionie są to Bydgoszcz, Toruń i Grudziądz) na coraz bardziej ekologiczne i ekonomiczne tramwaje.
Co by jednak nie mówić – gdy tylko warunki atmosferyczne zmieniają się na niekorzystne, w alarmistycznych raportach środowiskowych wciąż pojawia się Nakło nad Notecią. Światowa Organizacja Zdrowia umieściła to miasto na liście pięćdziesięciu najbardziej zanieczyszczonych w Unii Europejskiej (na 23. miejscu). Optymistyczne jest to, że stężenia zanieczyszczeń, a zwłaszcza benzo(a)pirenu, systematycznie w Nakle zmniejszają się. Tak wynika z obserwacji Regionalnego Wydziału Monitoringu w Bydgoszczy.
Jacek Goszczyński zwraca uwagę na fakt, że benzo(a)piren emitowany jest nie tylko z typowych „kopciuchów”, ale także podczas spalania nawet wysezonowanego drewna w domowych kominkach. A jest to wysoce rakotwórczy węglowodór aromatyczny powstający w wyniku niepełnego spalania substancji organicznych.
Rada na dym
Problem nie byłby duży, gdyby gospodarstwa domowe używały nowoczesnych pieców, ekonomicznych, efektywnie spalających wszystkie pierwiastki znajdujące się w paliwie. Tyle, że to wciąż „melodia przyszłości”, mimo wdrażania już od lat wielu programów ekologicznych – rządowych i
samorządowych.
To też może Cię zainteresować
Te najważniejsze sprowadzają się do dofinansowania wymiany starych „kopciuchów” na nowoczesne piece. Są także dopłaty do termomodernizacji budynków, aby zmniejszyć ucieczkę ciepłego powietrza przez ściany, okna i drzwi. Pieniądze można zdobyć także na inne nowoczesne źródła zasilania budynków, np. na pompy ciepła czy na termowoltaikę.