Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łaskawcy i przyjaciele. Na gorąco komentuje Jacek Deptuła

Redakcja
Po wczorajszej lekturze rewelacji rosyjskiego historyka prof. Michaiła Miagkowa omal nie poprosiłem o azyl w Rosji.

Oto w przededniu 70 rocznicy paktu Ribbentrop - Mołotow ów szanowany członek Rosyjskiej Akademii Nauk sugeruje, że II wojna światowa wybuchła - a jakże! - z winy Polski. Tłumaczy, że gdyby Polska zgodziła się wpuścić Armię Czerwoną, Hitler nie ośmieliłby się zaatakować. Tymczasem Polacy uparli się, by nie przyjmować przyjacielskiej i bezinteresownej bratniej pomocy. Bo rzeczywiście, 14 sierpnia rząd Polski odrzucił tę propozycję Stalina.

I wszystko się zgadza, prócz jednej, najważniejszej sprawy: Stalin obrzydliwie łgał. Kilka dni później ten bezinteresowny przyjaciel zatwierdził IV rozbiór Polski. Po zajęciu Kresów, też z czystej przyjaźni, zaczął mordować i wysyłać na zesłanie setki tysięcy niewdzięczników, którzy odrzucili szlachetną pomoc Armii Czerwonej.

Logika rosyjskiego historyka nie mieści się w głowie. Ale załóżmy, że Polacy zgodziliby się na warunki Stalina i Hitler nie napadłby na Polskę. Co działoby się dalej? To oczywiste: w Warszawie powstaje prawdziwy robotniczo-chłopski rząd, który prosi wujaszka Stalina o włączenie w skład rodziny narodów miłujących pokój - ZSRR. I ten łaskawie się zgadza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska