Sołtys Łąska Małego Zofia Lorenc zapewnia, że droga z tej wsi do tzw. Wybudowania jest przejezdna. Dzięki ekipom Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Koronowie, które w ostatnim czasie kilka razy naprawiały tę drogę.
- Nawieźli gruz i nie jest aż tak źle - mówi. - Asfalt by rozwiązał problem, ale na to przecież gmina nie ma pieniędzy.
Przeczytaj także: Oj, dostało się władzom Koronowa za drogi gminne!
Ale pani sołtys nie mieszka przy tej drodze. A pani Grażyna Nowak - tak. I kilkudziesięciu jeszcze mieszkańców. - Co roku to samo. Coś tam nawiozą, wjadą pługiem, a my ciągle borykamy się z błotem - mówi pani Grażyna. - Był pan u nas jesienią i wie, jak było. To samo mamy teraz...
Byłem w Łąsku Małym na tej drodze nie raz. Uczestniczyłem też w spotkaniach w świetlicy z władzami gminy. Mieszkańcy prosili, by przywrócić starą drogę, od gospodarstwa rolnego do Wierzchucina Królewskiego. Dla dzieci dochodzących do szkoły w Wierzchucinie, gdzie są także przychodnia zdrowia, sklepy, apteka. Byłoby do Wierzchucina i bliżej, i bezpieczniej.
- Przywrócenie tej drogi dla ruchu na razie nie jest możliwe - powiedział nam wiceburmistrz Leszek Czerkawski. - Bo niemożliwy jest przejazd przez teren prywatnego gospodarstwa rolnego.
- O stanie tej naszej drogi niech świadczy to, że autobus szkolny po dzieci dojechać nią nie może - mówi pani Grażyna. - Ale dzieci prawie 2 kilometry do przystanku przy drodze asfaltowej w Łąsku Małym dojść muszą. Służby komunalne starają się coś robić na tej naszej drodze. Tylko efekty znikome.
Dyrektor zakładu komunalnego w Koronowie obiecał nam, że będzie na drodze Łąsko Małe - Wybudowanie.