https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lasso dla agresywnego psa

Agnieszka Romanowicz
Agresywne psy, które nie są tak upilnowane, jak ten na zdjęciu, mogą być "upolowane” na lasso lub uśpione za pomocą broni
Agresywne psy, które nie są tak upilnowane, jak ten na zdjęciu, mogą być "upolowane” na lasso lub uśpione za pomocą broni Fot. Andrzej Bartniak
- Zdębiałam, gdy strażnik miejski powiedział mi, że w Świeciu nie mają narzędzi do złapania agresywnego psa - alarmuje Czytelniczka.

- Od wiosny w okolicach ulicy Polnej w Świeciu obserwuję wielkiego psa. Codziennie biega po okolicy. Ma obrożę, nie wygląda na głodnego, więc musi do kogoś należeć - opowiada Czytelniczka. - Interesuję się nim, bo często spaceruję Polną z wnukami. Obawiam się o ich bezpieczeństwo, ponieważ pies ten wygląda na agresywnego.

Nie jesteśmy bezpieczni

Najbardziej martwi Czytelniczkę wielkość psa. - Nawet dorosły nie poradzi sobie z takim bykiem. Bez trudu powali na ziemię taką, jak ja, starszą kobietę - twierdzi.
Dlatego zadzwoniła do straży miejskiej. - Od wiosny kontaktowałam się z nimi kilka razy w sprawie tego psa - dorzuca. - Ostatnio poprosiłam, żeby go złapali, bo nie może być tak, że zwierzę codziennie terroryzuje przechodniów.
Zdenerwowała się, gdy strażnik powiedział, że nie mają jak złapać takiego psa. - To jak chcą nam zagwarantować bezpieczeństwo, skoro nie mają do tego narzędzi ? - pyta wzburzona kobieta. - Poza tym, martwi mnie informacja, że nie ma dokąd wywieźć bezdomnego psa. Wygląda na to, że w tej dziedzinie miasto sobie nie radzi.

Mają kilka sposobów

Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu zapewnia, że Czytelniczka nie usłyszała tych informacji od jego ludzi. - Mamy szereg sposobów na złapanie agresywnego zwierzęcia. Nie raz z nich korzystaliśmy - podkreśla.
Oprócz siatki, którą zarzuca się na psa, strażnicy dysponują też tzw. lassem. - Aluminiową rurką zakończoną stalową linką w otulinie, która pozwala trzymać psa na tzw. holu sztywnym, w bezpiecznej odległości - wyjaśnia komendant.
W razie potrzeby, mogą też uśpić zwierzę strzałem z broni na sprężone powietrze. - Korzystamy z tej opcji pod nadzorem weterynarza, który dostosowuje zastrzyk do wagi psa i rodzaju zwierzęcia, jakie mamy okiełznać. Przyszło nam już strzelać do lisów, a nawet świń. Najczęściej jednak usypiamy psy, które są np. za płotem, przez co nie możemy się do nich dostać - tłumaczy Witt.

Szukają opiekunów

Prawdą jest natomiast, że Świecie ma kłopot z ulokowaniem złapanego psa w schronisku. - Nie mamy swojego, więc musimy korzystać z gościnności innych - tłumaczy Komendant. - Kłopot w tym, że schroniska są przepełnione. Ostatnio dzwoniliśmy nawet pod Piłę. Niestety, nie mają wolnego miejsca.
Dlatego łapią tylko psy agresywne, a także chore i szczeniaki. - Czyli te, które sobie nie poradzą bez opieki człowieka - uściśla Witt.
Zawożą je do punktu czasowego przetrzymywania zwierząt w Sulnówku, gdzie są pod opieką weterynarza i mają zapewnioną karmę. - A potem szukamy rodziny dla tych psiaków. I, na szczęście, zawsze się udaje - dodaje komendant.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska