Limuzyna prezydenta Torunia pod lupą

Toruński magistrat musi wytłumaczyć się z przetargu na dostawę limuzyny dla prezydenta Michała Zaleskiego i jego współpracowników. Sprawą zajął się Urząd Zamówień Publicznych, który wszczął postępowanie wyjaśniające.

Wątpliwości budzi sposób przygotowania specyfikacji przetargowej, w których podano bardzo konkretne parametry auta dla urzędu miasta. W konkursie rozstrzygniętym 17 lutego wzięło udział dwóch dilerów skody superb: toruński Z&Z Auto Złomańczuk (oszacował pojazd na 138 tys. zł) i grudziądzki Solgrud (143 tys. zł).

Toruń. Urzędnicy kupią limuzynę za 138 tys. zł?

Miasto wybrało tańszą ofertę. Samochód w najbardziej ekskluzywnej wersji platinum, z potężnym, dwulitrowym silnikiem z 200 koniami mechanicznymi ma dotrzeć do Torunia w drugiej połowie maja br.

- Na razie czekamy na przekazanie dokumentów przetargowych z urzędu miasta - mówi Anita Wichniak-Olszak, rzecznik Urzędu Zamówień Publicznych. - Nie wiadomo, ile potrwa postępowanie. Prawdopodobnie w tej sprawie trzeba będzie powołać biegłego, żeby wypowiedział się co do prawidłowości opisu przedmiotu zamówienia.

Po co toruńskim urzędnikom limuzyna?

O przetargu na zakup limuzyny informowaliśmy jako pierwsi. Wątpliwości dotyczące tego konkursu nasunęły się dziennikarzom z TVN Turbo, którzy zainteresowali sprawą UZP. Czy opis zamówienia został "żywcem" przepisany ze specyfikacji skody superb? Na to pytanie odpowie ekspert.

Wiadomo jednak, że poza skodą inni producenci aut do 150 tys. zł nie mają w ofercie limuzyn typu sedan z pięciodrzwiowym nadwoziem. Chodzi o auta marki m.in. Volkswagen, Opel czy też Audi. Większość wozów nie ma też trzyramiennej kierownicy, lecz czteroramienną.

- Na podstawie kilku modeli aut ogólnie dostępnych na rynku - odpowiada Romuald Popławski, szef magistrackiego wydziału organizacji i kontroli.

Urzędnicy zapewniają, że specyfikacja została przygotowana zgodnie z prawem. Zaznaczają, że nikt nie wnosił zastrzeżeń czy też protestów do przetargu. - Przypominam, że zainteresowani dopytywali o możliwość dopuszczenia wersji czterodrzwiowej i odpowiedzieliśmy, że jest taka możliwość, a nawet zmieniliśmy część specyfikacji, uwzględniając zastrzeżenia innych firm - wyjaśnia Popławski.
Pismo z UZP jeszcze nie dotarło do toruńskiego magistratu. Jeśli potwierdzą się zastrzeżenia, UZP może przekazać sprawę do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych lub skierować sprawę do sądu.