Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łuczniczka Bydgoszcz - Onico AZS Politechnika Warszawska w Plus Lidze

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Pojedynki Andrzeja Wrony z AZS i Mateusza Sacharewicza z Łuczniczki były ozdobą pierwszego meczu w Warszawie. Podobnie powinno być w piątek wieczorem w Bydgoszczy
Pojedynki Andrzeja Wrony z AZS i Mateusza Sacharewicza z Łuczniczki były ozdobą pierwszego meczu w Warszawie. Podobnie powinno być w piątek wieczorem w Bydgoszczy Sylwia Dąbrowa
W17. kolejce Plus Ligi Łuczniczka Bydgoszcz podejmie Onico AZSPolitechnikę Warszawską. Mecz w piątek od godz. 20.15. Transmisja w Polsacie Sport.

Pierwsza część sezonu rozgrywana w poprzednim sezonie była bardzo trudna i jednocześnie nieudana dla bydgoskiej drużyny. Łuczniczka wygrała tylko 2 mecze i aż 14 przegrała. Aktualnie zajmuje dopiero 14. miejsce w tabeli. Już ponad 2 miesiące bydgoszczanie czekają na zwycięstwo. Po raz ostatni triumfowali 5 listopada 2016 roku, pokonując MKS Będzin 3:0.

Zawodnicy Łuczniczki zmagają się z przypadłością wyniku 2:3. W każdym z pięciu przegranych tak spotkaniach prowadzili 2:1 w setach, ale nie potrafili rozstrzygnąć meczu na swoją korzyść.
Może uda się to z ekipą ze stolicy, ale jasno trzeba sobie powiedzieć, że to „Inżynierowie” są faworytem meczu w Bydgoszczy. Warszawianie wygrali 6 meczów, a 10 przegrali. Są sklasyfikowani na 11. pozycji. W pierwszym meczu łatwo ograli Łuczniczkę w 3. setach, oddając rywalom tylko 48 „małych punktów”.

Wiodącymi postaciami zespołu prowadzonego przez Jakuba Badnaruka są mistrzowie świata - rozgrywający Paweł Zagumny i środkowy Andrzej Wrona, doskonale znany z trzyletniej gry w Bydgoszczy. Jednak najwięcej punktów zdobywa Michał Filip, który jest trzecim najlepiej punktującym całej Plus Ligi. Filip zajmuje także 3. miejsce w klasyfikacji zagrywających.

Bydgoszczanie wrócili do treningów w poniedziałek. Już bez Wojciecha Ferensa, z którym pożegnano się za porozumieniem stron. Przyjmujący od razu trafił do Lotosu Trefla Gdańsk.

- Wszyscy są gotowi do gry, choć Milan Katić ciągle nie może pracować na pełnych obciążeniach - mówi trener Piotr Makowski. - Jednak Serb już niedługo będzie mógł skakać do bloku i do ataku. Atmosfera do pracy jest dobra, ale oczywiście nikt nie jest zadowolony z wyników, które osiągamy. Wiadomo, że trzeba wygrywać i zrobimy wszystko, by pokonać zespół z Warszawy - dodaje szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska