Pliki z dziecięcą pornografią były już ostatnim omawianym podczas rozprawy dowodem w tym postępowaniu przedstawiony przez prokuraturę.
Paweł Ł. z Grudziądza najpierw uwodził chłopców, a potem molestował
Padł natomiast jeszcze jeden wniosek, który złożył obrońca Pawła Ł. - Mój klient chciałby odnieść się jeszcze do składanych jeszcze w toku śledztwa wyjaśnień i zdjęć - mówił mecenas Filip Klonowski.
Od początku procesu, który ciągnie się od września 2015 roku i jest jawny, oskarżony pojawił się tylko na pierwszej wokandzie. Nie składał wówczas żadnych wyjaśnień i nie przyznawał się do zarzucanego czynu.
Dlaczego zatem dopiero teraz, gdy postępowanie zmierza ku końcowi Paweł Ł., chce zabrać głos na sali sądowej? Odpowiedzi na to pytanie nie poznamy, ponieważ obrońca, który argumentował ten wniosek, wystąpił o utajnienie tej części rozprawy.
Oskarżony o pedofilię Paweł Ł. z Grudziądza kazał rozbierać się dzieciom do naga, by je "masować"
Prokurator, Małgorzata Szuprytowska nie wniosła sprzeciwu. Sąd przychylił się do stanowiska adwokata.
Sędzia Piotr Gensikowski, po wysłuchaniu argumentacji adwokata Filipa Klonowskiego rozpatrzył pozytywnie wniosek obrony, a co zatem idzie Paweł Ł., będzie mógł składać wyjaśnienia. Czy będą jawne? Co oskarżony ma na swoją obronę? Okaże się na kolejnej rozprawie. O ile nie zostanie utajniona.
Paweł Ł. z Grudziądza oskarżony o pedofilię: - Nigdy nie współżyłem. Złożyłem śluby czystości
Warto dodać, że także rodzice pokrzywdzonych dzieci chcieli od początku, by proces był jawny.
28-latek przebywa na wolności. Ma dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi chłopcami oraz nie może prowadzić zajęć z dziećmi. Grozi mu do 12 lat więzienia.