"Jeździmy taksówkami, których kierowcy są zarejestrowani na Litwie lub w Wielkiej Brytanii. Po co? Żeby nie płacić 850 zł na ZUS" - pisze poseł.
Matrix rozpanoszył się w szpitalach. Te realizują wszystkie, nawet najbardziej nierealne i bzdurne wymagania NFZ, który płaci im za te świadczenia. W dodatku w szpitalach "jest coraz więcej lekarzy kontraktowych. Gdyby pracowali na etatach, mieliby ograniczony czas pracy i zarabialiby mniej."
W urzędach za unijne pieniądze kupiono komputery i zorganizowano elektroniczny obieg dokumentów, ale - zdaniem posła - interesanci z tego nie korzystają, bo nie stać ich na wyrobienie elektronicznego podpisu za własne 300 złotych.
Lista przejawów "Matriksa" według internautów: emeryci oblegający poczekalnie u lekarza tylko dlatego, że nudzą się w domu, KRUS, ZUS oraz... bierność posła Soplińskiego, który od lat nie kiwnął palcem, żeby z Matriksem walczyć. Ja dodam od siebie tłumaczenia "Mira" i "Zbyszka", którym wierzy jedynie co dziesiąty Polak.
Pisanie ustaw na zamówienie to majstersztyk Matriksa Polska.