https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy: Nie chcemy żyć w smrodzie! Nie chcemy biogazowni w Radojewicach!

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Mieszkańcy Radojewic przekonują, że przez zapachy dochodzące z okolicznych pól ich domy tracą na wartości. - Od roku próbuję sprzedać swoją posesję. Bezskutecznie. Jak powstanie biogazownia, będzie jeszcze gorzej - obawia się Józef Seroka.
Mieszkańcy Radojewic przekonują, że przez zapachy dochodzące z okolicznych pól ich domy tracą na wartości. - Od roku próbuję sprzedać swoją posesję. Bezskutecznie. Jak powstanie biogazownia, będzie jeszcze gorzej - obawia się Józef Seroka. Dariusz Nawrocki
- To nie będzie smród, ale fetor. W Liszkowie było to samo i ludzie nie byli w stanie od tego uciec - żali się Ewa Kargul z Radojewic.

Radojewice, niewielka wieś w gminie Dąbrowa Biskupia. To tutaj mają swoją siedzibę zakłady mięsne i ferma świń. Teraz ma tu powstać jeszcze biogazownia, zaledwie kilkaset metrów do najbliższych zabudowań. Inwestorem jest spółka Ekolog Kujawski, rodzinnie powiązana z zakładami.

- Zakłady mięsne dają nam się ostro we znaki. Ta ferma ma 40 tysięcy świń. Gnojowica wylewana jest na pola. - Już teraz żyjemy w potwornym smrodzie - skarży się Krystyna Białek. Gdy dowiedziała się, że w najbliższym sąsiedztwie zakładów powstanie biogazownia, zdębiała. - Dobrze wiem, co to oznacza. Mój zięć jest z Liszkowa. Mają dwa kilometry do tamtejszej biogazowni, a nie mogą wysiedzieć na podwórzu. Taki fetor - opowiada.

Do 2015 r. ma powstać 180 rolniczych biogazowni

Mieszkańcy Radojewic przekonują, że przez zapachy dochodzące z okolicznych pól ich domy tracą na wartości. - Od roku próbuję sprzedać swoją posesję. Bezskutecznie. Jak powstanie biogazownia, będzie jeszcze gorzej - obawia się Józef Seroka.

Tymczasem przedstawiciel inwestora Krzysztof Woźniczka przyznaje, że smród gnojowicy rozlewanej na pola rzeczywiście może być okropny. Przekonuje, że jak zostanie przetworzona przez biogazownię, zapach będzie mniej dokuczliwy.

Krzysztof Woźniczka nie ma wątpliwości, że gdyby nie przykre doświadczenia biogazowni w Liszkowie, nikt by dziś nie protestował. Biogazownia w Radojewicach ma być bardziej nowoczesna i nie popełniać błędów inwestora z Liszkowa.

Ludzie boją się biogazowni i protestują
Mieszkańcy w takie zapewnienia nie wierzą. Mają pretensje do wójta Romana Wieczorka, że ostatecznie wydał decyzję środowiskową, która umożliwi powstanie biogazowni w Radojewicach. Pierwszy raz zgodził się na to już w 2009 roku.

- Wówczas nikt się tym specjalnie nie interesował, bo i o kłopotach w Liszkowie nikt jeszcze nie mówił - wspomina. Gdy inwestor postanowił zmienić lokalizację, zaczęły się protesty. - Zgodnie z oczekiwaniem mieszkańców wydałem negatywną decyzję - tłumaczy. SKO ją jednak uchyliło. "Protesty mieszkańców nie mogą stanowić podstawy do wydania decyzji" - napisano w uzasadnieniu. - Gdybym uparcie mówił "nie" dla biogazowni, mógłbym zostać ukarany finansowo za działanie niezgodne z prawem - wyjaśnia wójt. Twierdzi, że nie miał argumentów, które mogłyby zablokować powstanie biogazowni.

Wiadomości z Inowrocławia

Sprawie bacznie przygląda się radny powiatowy Jerzy Gawęda. Nie ma wątpliwości, że powstanie biogazowni wpłynie na obniżenie wartości nieruchomości w Radojewicach. - Tego typu inwestycje nie powinny być lokalizowane tak blisko osiedli ludzkich. Dopóki jednak gminy nie będą miała planów zagospodarowania przestrzennego, takie obiekty będą powstawać - wyznaje.

Stroną w sprawie jest jednak tylko jedno małżeństwo, których gospodarstwo sąsiaduje z przyszłą biogazownią. Odwołało się od decyzji wójta. Sprawa znów jest w SKO.

Biogazowania w Boleszynie budziła protesty, dziś budzi podziw

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dakota33
Jak biogazownia przy gigancie przetwórstwa mięsnego i przemysłowej hodowli świń (40 tys. sztuk) może mieć biogazownię rolniczą (przydomową, niewielką, gospodarczą) znaną chociażby z Danii, Bornholmu etc.? Przecież to będzie gigantyczny truciciel zagrażający lasom i rezerwatom Balczewa i Rejny, płucom Inowrocławia, cennym przyrodniczo bagnom Bachorzy, a przez to ekosystemom Gopła, Noteci i terenom otulającym Nadgoplański Park Tysiąclecia? Radojewice juz są zagazowane smrodem z zakładów mięsnych, co czuć zwłaszcza pod wieczór i w nocy, a badania gleb i wody w rowach melioracyjnych i ciekach Bachorzy Dużej i Małej też by się przydały...
G
Gość
Niech sobie budują te "ekologiczne" budowle ale na odludziu przecież jest takich miejsc sporo a nie zakradają się z tym smrodem do ludzi.A swoją drogą to "ładne" to BIO jak smród i fetor ciągnie dookoła.
J
Jasiu
Wójt gminy Jeżewo rownież funduje mieszkańcom wsi Buczek, Krąplewice i Laskowice biogazownię w Buczku. Kiedyś sprawa wałkowana z racji smrodu z fermy, ale cały czas miesza mieszkancom, że to bedzie dobre. Ostrzegam pezed tym pomysłem, bo pozniej nie bedzie odwrotu a do siedziby wójta te opary nie dotrą.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska