Mieszkańcy zdezorientowani?

     Na klatkach bloków Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej wiszą ogłoszenia podpisane przez prezesa zarządu Jacka Jeżewskiego. Nasz Czytelnik uważa, że powinno być zaznaczone, że jest to pełniący obowiązki prezesa. - Jeszcze nie jest prezesem.To jest żenujące - mówi. Zdaniem naszego Czytelnika, mieszkańcy są zdezorientowani.
     Przypomnijmy, rada nadzorcza nieoczekiwanie odwołała z funkcji prezesa zarządu Adama Lawrenza i jego zastępcę Jerzego Leszczyńskiego. Ogłosiła konkurs na prezesa, a do tego czasu funkcję tę pełni członek rady Jacek Jeżewski.
     Nie mogli napisać
     Przewodniczący rady nadzorczej Jerzy Ollick tłumaczy, że zgodnie ze statutem spółdzielni, nie można być równocześnie w radzie nadzorczej i w zarządzie, ale w razie konieczności rada może wyznaczyć jednego lub kilku ze swoich członków do czasowego pełnienia funkcji członka zarządu. Jednak na czas nie dłuższy niż 90 dni. - Nie mogliśmy napisać pełniący obowiązki, bo jest to czasowy prezes - mówi Ollick. Podkreśla, że w biurze spółdzielni mieszkańcy uzyskają informację o tym.
     Warunki dla kandydata
     Nasz Czytelnik ma także zastrzeżenia do warunków, jakie postawiono kandydatom na prezesa. Uważa, że powinien być także wymóg posiadania uprawnień do zarządzania majątkiem. - Czy rada jest nieświadoma? To jest podstawowy warunek, którym powinna legitymować się taka osoba - mówi.
     Przewodniczący Ollick powiedział nam, że nie spotkał się z takim wymogiem, ale sprawę rozezna. Dodał natomiast, że zgodnie ze statutem prezesem może być tylko członek spółdzielni, co nie pozwala na wybór fachowca. Dlatego na najbliższym walnym zebraniu członków spółdzielni przedstawiona zostanie propozycja zmiany tego zapisu.
     Konkurs na prezesa wyznaczony został na 31 marca.