https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież Brzysko-Rolu dała lekcję Pałuczance

mrow
Zdobywca 2 bramek dla Brzysko - Rolu w meczu z Pałuczanką Żnin Patryk Kurowski (na zielono) w pojedynku z Maciejem Napierałą
Zdobywca 2 bramek dla Brzysko - Rolu w meczu z Pałuczanką Żnin Patryk Kurowski (na zielono) w pojedynku z Maciejem Napierałą Fot. mrow
Najważniejszy mecz derbowy rundy jesiennej pomiędzy Brzysko-Rolem i Pałuczanką Żnin nie był porywającym widowiskiem i nie przyniósł oczekiwanych emocji.

Młody zespół z Brzyskorzystewka pokonał żninian 4:1, będąc w przekroju całego meczu zespołem zdecydowanie lepszym. Byki z meczu na mecz pną się w tabeli i awansowały już na 4 miejsce.
Na spotkanie do Brzyskorzystewka wstawiła się spora rzesza kibiców obu drużyn, którzy jak do bywa w derbach, czekali na ciekawe widowisko.
Pierwsza połowa rozpoczęła się od kilku groźnych, kąśliwych strzałów piłkarzy Brzysko-Rolu, jednak Tomasz Kozłowski nie dał się zaskoczyć. W 13 minucie bramkarz Pałuczanki skapitulował po raz pierwszy. Dokładne podanie od Tomasza Witkowskiego otrzymał Patryk Kurowski i było 1:0. Po bramce na boisku niewiele się działo a Pałuczanka nie stworzyła przez 45 minut żadnej stuprocentowej sytuacji do strzelenia bramki.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Brzysko-Rol kontrolował sytuacje na boisku. W 50 minucie padł gol numer 1000 w historii klubu z Brzyskorzystewka. Bramki strzelonej przez Patryka Kurowskiego z rzutu wolnego nie powstydziłyby się największe gwiazdy światowego futbolu. Popularny "Kuroś" strzelił niemal z linii autowej boiska w samo okienko bramkarza Pałuczanki i zrobiło się 2:0. Przez kolejne minuty niewiele działo się na boisku i dopiero w 75 minucie koronkową akcję przeprowadzili goście. Oko w oko z Tomaszem Pankowskim stanął Radosław Kliszewski lecz jego strzał minimalnie minął lewy słupek bramki Brzysko-Rolu. W 83 minucie było 3:0. Na 15 metrze znalazł się Tomasz Witkowski i strzałem po ziemi pokonał Tomasza Kozłowskiego. Do końca spotkania Pałuczanka zawzięcie walczyła o strzelenie choćby honorowej bramki. Udało się to wprowadzonemu po przerwie Dominikowi Hutkowi, który z pierwszej piłki z 14 metrów strzelił nie do obrony i zrobiło się 3:1. W doliczonym czasie gry do rzutu z autu najwyżej wyskoczył Jarek "Milej" Milejczak i strzałem głową ustalił wynik spotkania na 4:1 dla Brzysko-Rolu.
Mecz derbowy pokazał, że Pałuczanka nie może dźwignąć się z dużego dołka. W klubie z Gnieźnieńskiej nie ma reżysera gry, nie ma napastników, więc trudno o korzystne wyniki na boiskach V ligi. Jeśli do końca rundy Pałuczanka zagra tak pasywną piłkę to w meczach z Szubinianką Szubin i niemal juniorskim zespołem Sparty Janowiec Wielkopolski żninianie nie ugrają zbyt wiele.
Brzysko-Rol Brzyskorzystewko kolejnym meczem pokazał, że czołowe miejsce w tabeli nie jest dziełem przypadku. Coraz głośniej słychać o powrocie do Byków Tomasza Szpechcińskiego (z LZS Jadowniki), więc siła Brzysko - Rolu jeszcze by wzrosła. Jeśli podopieczni Rafała Krygiera nie będą zaliczać głupich wpadek to awans jest w ich zasięgu.
Po rozegraniu 13 spotkań sytuacje w tabeli obu drużyn są na ogól odmienne. Brzysko-Rol po wygranej awansował na 4 miejsce w tabeli z 26 punktami. Do drugiego w tabeli Gopła Kruszwica Byki tracą zaledwie 3 oczka. Bezsprzecznym liderem jest Mień Lipno, którzy nie przegrał jeszcze spotkania - 35 punktów.
Sytuacja w tabeli piłkarzy Pałuczanki jest nie do pozazdroszczenia. W rozegranych spotkaniach udało się zgromadzić zaledwie 8 punktów, co daje 13 miejsce w ligowej tabeli.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska