Zasłonięte szyby nie podobają się pasażerom. Ich zdaniem, autobusy i tramwaje wyglądają jak "promocyjne skrzynki" na kółkach. W zeszłym roku podczas jednej z sesji Rady Miasta poruszano tę sprawę. Bezskutecznie. Dyrekcja MZK powiedziała: reklamy na oknach to ekonomiczna konieczność.
Po naszym materiale - Zbigniew Rasielewski - chce jednak powrócić do tej kwestii. - Mam nadzieję, że uda się wprowadzić jakieś ograniczenia - powiedział nam.
Radny jest zniesmaczony wypowiedzią dyrekcji MZK, która poinformowała nas, że nigdy nie docierały do nich skargi w tej sprawie. Zdaniem Rasielewskiego: to nieprawda.
Porozumienie w tej sprawie nie będzie łatwe. Reklamy na autobusach i tramwajach, mimo niezadowolenia pasażerów, to przecież dodatkowe pieniądze dla MZK, który nie narzeka na nadmiar kasy.