https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco komentuje Roman Laudański. Wszystko dla dobra Polski...

Roman Laudański
fot. arch. GP
"Bywają w życiu chwile, w których wydaje się, że we wszystko, w co wierzyliśmy, runęło w jedną chwilę" - mówił wczoraj przed sejmową komisji śledczą Zbigniew Chlebowski. Ale jakże odmieniony!

Już absolutnie niepodobny do tamtego, ocierającego nerwowo pot z czoła "Zbycha", który właśnie stracił stanowisko szefa klubu Platformy Obywatelskiej. Wczoraj oskarżył Mariusza Kamińskiego, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego o nakręcenie afery, której nie było. Jedynym potknięciem Chlebowskiego była znajomość z ludźmi, którzy nie chcieli płacić wyższych podatków od hazardu. Ponadto na cmentarzu nie spotykał się z jednym z właścicieli "jednorękich bandytów" po to, by cokolwiek z nim omawiać - a już broń Boże lobbować, ale żeby pomodlić się wspólnie przy grobie tragicznie zmarłej siostry.

Byłoby dobrze zostawić zmarłych w spokoju, bo przecież komisja, która dużo może - co już przecież pokazywała - nie wezwie ich przed swoje oblicze. Żywi niech stają i tłumaczą się z wszystkich znajomości i nieznajomości. Sesja trwa nie tylko dla studentów. Polscy politycy właśnie zdają ważny egzamin z prawdomówności. Jak go "obleją", to kto jeszcze im uwierzy?

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kanarek
Moim zdaniem powinna zostać w wyborach do sejmu i senatu kadencyjność . Jedna osoba mogła by co najwyżej być posłem(posłanką ) lub senatorem najwyżej dwie kadencje i później już podobnie jak w wyborach prezydenckich taka osoba była by wykluczona. Dało by to naszemu krajowi dopływ świeżej krwi bo jak się patrzy na relacje z sejmu to co niektórzy od 20 lat są z zawodu tylko politykami i z roku na rok ich dobro polski coraz bardziej maleje. Utrzymywanie przez państwo czyli nas podatników takiej armii ludzi, którzy z zawodu są politykami i dobrze sobie żyją praktycznie za nic nie odpowiadając to już powinno się dawno skończyć. Bo podejrzewam, że w żadnej firmie ani w zakładzie nie można tyle co w sejmie. A to do pracy się nie przychodzi (ławy sejmowe świecą pustkami) a to się przychodzi bardzo "zmęczonym" (posłanka "coś tam coś tam" , poseł który 20 grudnia 2002 zostawił na mównicy woreczek, mówiąc, iż jest to "wąglik i jeszcze kilku innych) no i praktycznie nie odpowiada się za to co się robi (jedynie czasami robią to wyborcy w kolejnych wyborach). Ponadto taki jeden czy drugi poseł (posłanka) i senator zobaczył by jakie to prawdziwe jest życie kiedy się jest szarym obywatelem. Kiedy do specjalisty lekarza czeka się miesiącami a nie wchodzi na zawołanie. No i jeden z drugim zobaczyli by jak to się pracuje za najniższą krajową kiedy trzeba zapłacić rachunki i jeszcze z tego żyć. Ale pewnych rzeczy z ulicy wiejskiej w Warszawie zapewne nie widać. Bo ważniejsze jest to by zmienić i powiększyć flotę samochodów by na jednego posła najlepiej przypadał 1 samochód służbowy który będzie dostępny dla niego przez 24 godziny przez 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku, by zwiększyć uposażenia bo tak mało zarabiają a odpowiadają za takie ważne sprawy a najważniejsze jest by najlepiej co godzinę udzielać wywiadu i pokazywać jaki(a) jestem ważna dla Polski i jakie to ja mam zasługi dla kraju szczególnie kiedy naprawdę nie ma się nic mądrego do powiedzenia.
~xxx~
Szanowny Redaktorze.
Platforma miała zawsze ludzi za idiotów.Wczorajsze przesłuchanie p.Chlebowskiego to potwierdzają.Kompletny brak pamięci o swoim i swoich "druhów"
udziale
w tej aferze.Nawet z sytuacji sprzed kilku tygodni.Dziwne, twierdzi,że kilku polityków było zamieszanych w tą sprawę.Ale potrafił wymienić tylko p.Szmajdzińskiego z SLD.Pewnie był na szkoleniu u p.Miodowicza jak utrącać konkurentów p.Tuska.To jest wielka ściema.Mam nadzieję,że społeczeństwo ponownie nie da się nabrać.

Pozdrawiam.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska