https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco - komentuje Roman Laudański

Pół tysiąca dziennikarzy relacjonowało spotkanie na Wawelu. Wysłali w świat informacje, że wszystko zaczęło się w Polsce. Zaczęło się u nas, ale w jakich dekoracjach? Królewskich czy stoczniowych? Pocieszające, że upór premiera i stoczniowców pomoże w promocji Krakowa.

A pomijając kłótnie i swary na temat kto był, a kogo nie było, to wydarzenia sprzed 20 lat były przepięknym czasem naszej jedności, o czym zaświadczają działacze Komitetów Obywatelskich (piszemy dziś o tym na str. 10). Mam nadzieję, że w czwartek poświęciliśmy tym wspomnieniom choć jeden uśmiech.

Nową historię zaskoczyło bardzo mocno Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej. Otóż niejaki pułkownik Kowalow z ministerialnego Instytutu Historii Wojennej odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej obarczył Polskę, która "odmówiła spełnienia niemieckich roszczeń"! Pułkownik usprawiedliwia też agresję ZSRR przeciwko Polsce z 17 września 1939 r. Zapewne ten wielki spadkobierca najsłynniejszych naukowców z epoki Józefa Wissarionowicza w następnym odcinku napisze, że to Polska napadła na ZSRR! Za te "arcydzieła" pułkownik dostanie pewnie awans, siedem medali i butelkę samogonu.

Całe szczęście, że na tę głupotę zwrócili uwagę rosyjscy dziennikarze z "Wriemia Nowostiej". Redakcja napisała: "Sądząc po tekście z witryny rosyjskiego Ministerstwa Obrony nieodległy jest czas, kiedy to efektownym menedżerem okaże się także Adolf Hitler".

Wydawać by się mogło, że prace polsko - rosyjskiej komisji do spraw trudnych pozwolą wyjaśnić bolesne zdarzenia, ale niedawno premier Miedwiediew powołał komisję przeciwdziałającą próbom fałszowania historii na szkodę Rosji. Następna komisja powinna zbadać antypolską histerię, bo z historią rosyjscy wojskowi absolutnie sobie nie radzą.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paweł Wojtaszko
Z tą promocja kraju i Krakowa to nie dajmy się zwariować. Panie redaktorze, kablówka, czy talerz na balkonie to nie żaden luksus. I ta dostępność i łatwość kliknięcia w pilota nie pozostawia złudzeń, więc trudne tu zabiegi czarowania w stylu „Wysłali w świat informacje, że wszystko zaczęło się w Polsce” No więc trochę czuje się rozczarowany. Ale z innego powodu. Myślałem, że Pański kolega redakcyjny słynący z dowcipu i luzu, co tak pokpiwał z „balu u prezydenta” i „zadęcia”. Jeśli nie przed, no bo trudno psuć zapowiedź tak wiekopomnych chwili świętowania z premierem Tuskiem. To chociaż po nich, trochę rozpisze się podzieli, swoimi śmiechamy i chichamy, co do tych wielkich obchodów na miarę 20'lecia i kogo tam zabrakło. A pomyśleć, że wystarczyło by kilka spalonych opon, a by mówiono o tym nawet na CNN. No cóż parafrazując klasyka (podobno 2 osoba w państwie) - Jaki organizator takie obchody ale dość narzekania zapomniani Scorpionsi dali w końcu koncert jeden z największych w swojej historii, no więc mamy sukces, to był cud archeologiczny

A w drugim temacie. No wie Pan, w końcu ocieplamy stosunków z Rosją to mamy takie efekty. Ocieplanie na granicy zachodniej też przynosi sukcesy w postaci centrum wypędzonych. Nasz Radzio to niezwykły fachowiec o czy może poświadczyć sama Maria Peszek Czy ma Pan wątpliwości? Ta rękojmia chyba wystarczy. Jeśli dodać do tego czułe głosy z Berlina i Moskwy, przygotujmy się na kolejne sukcesy...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska