Nie warto powtarzać argumentów w sprawie winiet, bo są powszechnie znane. Któryś z posłów opozycji zaproponował nawet w kuluarach wprowadzenie winiet dla pieszych, które sprawią, że będziemy mieli wreszcie przyzwoite chodniki.
Bardziej jednak zaniepokoiło mnie wystąpienie szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Powiedział on, że już niedługo możemy stracić kontrolę nad polską energetyką, polską petrochemią, nie będziemy też kontrolować urządzeń, dzięki którym importujemy ropę i gaz do Polski. Jeśli dodać do tego poważne obawy związane z utratą kontroli nad polskimi infostradami - możemy w sposób trwały uzależnić się w tych strategicznych sektorach od zagranicy.
Jeśli te zagrożenia są prawdziwe - a Kaczyński zaklina się, że tak - to rzeczywiście trzeba jak najszybciej powołać sejmową komisję śledczą, która zbadałaby ich zasadność. Od 1990 roku prywatyzowano bowiem majątek państwowy bez specjalnej troski o zasady bezpieczeństwa energetycznego i paliwowego Polski.
Wprawdzie opozycji parlamentarnej chodzi m.in. o "lewicowe" umowy z Gazpromem, z firmą Łukoil oraz o majątek Bartimpexu, ale zawsze dobrze jest mieć pewność, że bezpieczeństwo paliwowe i energetyczne Polski jest niezagrożone.
Na gorąco
Jacek Deptuła
Podczas wczorajszej debaty sejmowej dostało się mocno wicepremierowi Markowi Polowi, przeciw któremu złożono nawet wniosek o wotum nieufności.
