Na ul. Bytowskiej brakuje wiat na przystankach. Radny Kazimierz Jaruszewski monituje, żeby stanęła choć jedna.
- Kiedy robiono ul. Bytowską, zapomniano także o ławeczkach, a zwłaszcza dla starszych są one potrzebne - mówi Jaruszewski. - Kiedyś upominałem się o nie, teraz o wiaty.
Radny widziałby na początek wiatę w najbardziej newralgicznym miejscu - na rogu Bytowskiej i Jabłoniowej, gdzie ruch jest największy i przydałaby się ochrona przed deszczem i wiatrem.
Wniosek złożony na ostatniej sesji weźmie teraz pod lupę komisja komunalna.