Miasta szukają partnerów, poznają się nawzajem, podpisują umowę o współpracy. Tak rzecz się dzieje
nie od dziś
Toruń z Getyngą współpracuje już od ponad 20 lat, podobnie jak Kraków z Norymbergą. Lata współpracy Brodnicy z Broerup, Strasburgiem to bliski czas, podobnie jak z Kristinehamn czy Kiejdanami. Kilka lat współpracują Hude i Nowe Miasto Lubawskie, latem nad Drwęcą uroczyście podpisano umowę z litewskimi Solecznikami.
Okazuje się, że kontakty
będą kontrolowane
przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Specjalne dyspozycje przesłano wojewodom. Wszystko wskazuje na to, że z każdej wizyty zagranicznej, każdego przyjazdu delegacji zagranicznej ma powstać coś w rodzaju raportu (o czy rozmawiano, kto co powiedział, na jaki poziom weszła współpraca???)
- Jestem na tropie
tych decyzji - powiedział na Paweł Skutecki, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego. - Na razie ustaliłem, ze pismo z MSWiA przyszło 16 października. A dzisiaj sprawdzamy rzecz w praktyce, że się tak wyrażę, bowiem gościmy w Bydgoszczy konsula Chin.
Dowiedzieliśmy się też, że sprawa w pierwszym rzędzie dotyczy wojewodów, ich kontaktów międzynarodowych, ale jest też sugestia o monitorowaniu kontaktów lokalnych samorządów.
- Samorządy nie uprawiają polityki. Zależy im na współpracy na niwie sportowej, turystycznej, kulturalnej, wymianie młodzieży. Słyszałem o piśmie do wojewodów pana Ludwika Dorna. Cóż powiedzieć, koncentracja i centralizacja władzy. Owszem, należy powiadamiać MSWiA czy MSZ o zawiązaniu umowy o partnerstwie, ale tylko tyle - uważa Wacław Derlicki, burmistrz miasta współpracującego z miastami w Unii Europejskiej i Chorwacji.