Zablokowana w kwietniu podwyżka teraz i tak wejdzie w życie. Kilka miesięcy temu radni PSL i Niezależnych (w sumie 11 osób) byli przeciwni podniesieniu cen. Nie przyjęli argumentów, że wywóz nieczystości kosztuje więcej, dlatego MPGK w przetargu podało wyższą cenę niż ta płacona poprzednio. Komunalna spółka za wywożenie śmieci przez rok chciała blisko trzy miliony złotych.
Czytaj: Kończą się pieniądze na wywóz śmieci
Na ostatniej sesji radni znów musieli zagłosować nad uchwałą o zmianie stawki za śmieci. Burmistrz zaproponował, aby stawka od jednej osoby w przypadku segregowania odpadów wynosiła 9 złotych, to o 2 złote więcej niż jest teraz. Stawka od osoby, która śmieci nie segreguje - to ma być 18 zł i jest to o 4 złote więcej niż dotąd. Na takie stawki zgodziła się większość radnych, wstrzymało się od głosu 5 radnych PSL. Przeciwny był tylko wiceprzewodniczący Karol Nawrot, także z PSL. Skąd ta zmiana decyzji części rady? Radni uznali, że ich sprzeciw nie ma sensu, bo taniej i tak nie będzie. Zgodnie z opinią kancelarii prawnej, wynajmowanej przez ratusz radni są postawieni przed faktem dokonanym. Samorząd z własnego budżetu nie może dopłacać do wywozu śmieci od mieszkańców. Tak jak i nie może na śmieciach zarabiać. W drugim przetargu ponownie wybrano ofertę MPGK. Ta oferta to nieco ponad 2,3 mln zł. Jednak cena podana przez gminną spółkę nadal przewyższa kwotę, jaką dysponuje ratusz. Dlatego to mieszkańcy z własnych kieszeni będą musieli zapłacić więcej.
- My tak naprawdę nie ustalamy stawek za śmieci. My tylko je zatwierdzamy - mówił podczas sesji radny PSL Paweł Molenda. - Osobiście uważam, że jakby MPGK się sprężyło to mogłoby robić to taniej - dodawał.
Sytuacja z cenami śmieci przypomina ustalanie stawek za wodę i odprowadzanie ścieków. Także musi je przyjmować rada miejska. Jednak nie ma wpływu na ich wysokość. To wodociągi obliczają ile powinny pobierać od klientów. Te stawki, jeśli są prawidłowo skalkulowane i tak muszą wejść w życie. Stawka za śmieci również wynika z wyliczeń i zdaniem prawników gminy także radni powinni ją przyjąć. Jednak w Jeziorach Wielkich niedawno radni zdecydowali, że rosnące koszty wywozy śmieci zostaną pokryte z budżetu gminy, a stawki dla mieszkańców zostaną bez zmian