Toruńska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie gwałtu w lasku na Bielanach w Toruniu. Ponieważ do tej pory nie został odnaleziony podejrzany, prokuratura zamknęła sprawę.
O bulwersującej sprawie informowaliśmy już na łamach "Pomorskiej". Przypomnijmy, że do przestępstwa doszło nocą z soboty na niedzielę pod koniec marca br., kilka metrów od ścieżki na ulicy Fałata.
23 -letnia kobieta została wciągnięta między drzewa, dotkliwie pobita i zgwałcona. Niestety nie było świadków tego przestępstwa. Ponieważ nie udało się zatrzymać podejrzanego, prokuratura zdecydowała się umorzyć śledztwo.
Według policji, okolice ul. Bema i Balonowej, nie należą do szczególnie niebezpiecznych.